W środę Śląsk Wrocław pokonał w Krakowie Wisłę 1-0 i zapewnił sobie walkę w europejskich pucharach. Sęk w tym, że grozi mu powtórka ze starego, znanego od lat polskim klubom scenariusza, które często - w przededniu kwalifikacji do Ligi Mistrzów, czy Ligi Europejskiej miast się wzmacniać, osłabiają się. Śląsk traci - i to za darmo - najlepszego napastnika Marco Paixao, któremu wygasa kontrakt. Czy uda się - w krótkim czasie - znaleźć wartościowego następcę tego snajpera? Zapytaliśmy trenera Pawłowskiego o to, czego jego drużyna potrzebuje, by skutecznie rywalizować w Europie. - Z aktualnej kadry kontrakt kończy się tylko Marcowi Paixao. Robert Pich jest naszym zawodnikiem do grudnia, więc tu nie ma żadnej niepewności - powiedział Tadeusz Pawłowski. Szkoleniowiec wrocławian podkreślił, że z uwagi na walkę na dwóch frontach - liga i Puchar Polski, mijający sezon był ciężki dla jego ekipy. - Daleko zaszliśmy w pucharach, przez co zwłaszcza pierwsza runda była dla nas mordercza. Trafiliśmy w pucharze na Legię, toczyliśmy z nią wyrównane pojedynki - przypomniał. - Teraz nasza droga jest bardzo prosta według mnie, choć nie wiem , czy te założenia zostaną spełnione. Powinien zacząć działać klub, czy zarząd. Potrzebujemy do gry w pucharach czterech nowych zawodników. Nasza młodzież robi duże postępy, więc jeżeli będę miał nowych czterech graczy i utrzymamy dalszy rozwój młodych, to będziemy mieli odpowiednią kadrę - zaznaczył Pawłowski. Jego marzeniem jest, żeby "żonglować szesnastoma zawodnikami, a nie trzynastoma, jak w mijającym sezonie". - Pierwsze mecze o Ligę Europejską potraktujemy jak sparingi. W związku z tym, że sam personalnie mam duże doświadczenie z gry w pucharach jako zawodnik Śląska, mogę powiedzieć, że jeżeli jakość przychodzących piłkarzy będzie dobra, a nasz zespół już teraz potrafi grać piłkę, to powinniśmy sobie poradzić - uważa. - W europejskich pucharach problemy mają tylko te nasze zespoły, które nastawione są wyłącznie na grę z kontry. My natomiast w dalszym ciągu chcemy rozwijać nasz atak pozycyjny, chcemy grać agresywnie, zdominować przeciwnika. Myślę, że przy takim podejściu mamy szansę awansować do Ligi Europejskiej - twierdzi Tadeusz Pawłowski. - Jeżeli się wzmocnimy, stać nas będzie na sprawienie niespodzianki, żeby do Wrocławia zawitał jakiś dobry zespół. Na początek nie wiem czy trafimy na reprezentanta z Azerbejdżanu, czy z podobnego piłkarsko kraju - kończy trener Śląska. Wrocławianie będą rozstawieni w I i II rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. Pierwszego przeciwnika poznają 22 czerwca. I runda zostanie rozegrana w dniach 2 i 9 lipca. Michał Białoński