Sytuacja Śląska wygląda bardzo źle. Drużyna Viteżslava Laviczki przegrała cztery ostatnie mecze i spadła do grupy spadkowej. Do bezpiecznej pozycji wrocławianie tracą jedynie punkt, ale gra drużyny nie napawa optymizmem. Po ostatnim spotkaniu z Górnikiem Zabrze (1-2), kibice Śląska wezwali na "rozmowę wychowawczą" piłkarzy swojego zespołu. Zawodnicy długo dyskutowali pod trybuną z najzagorzalszymi fanatykami. W nocy z czwartku na piątek na facebookowym profilu "Ultras Silesia", pojawiły się niepokojące wpisy, dotyczące szczegółów rozmowy z piłkarzami. I choć złość i rozgoryczenie fanów są naturalnymi rzeczami, to nie można przymykać oka na pojawiające się w stronę piłkarzy groźby. A trudno inaczej traktować wpisy, zamieszczane przez "fanów" Śląska. "Rada drużyny wie jakie ma wyciągnąć po meczu wnioski. Zaufajcie Ultrasom, jeśli piłkarze kłamią wyciągniemy konsekwencje. Nie będzie wyjątków i sentymentów, macie zrobić teraz wszystko dla Śląska, tak jak obiecaliście" - żądają fani Śląska. Dalej padają znacznie mocniejsze słowa. Zaatakowany został kapitan Marcin Robak, który najwyraźniej nie wykazywał należytej pokory w "rozmowie" z kibicami. " No ale Marcin Robak, nie będzie tolerancji dla twojej agresji w stronę kibiców. Mieliśmy już takiego Pawełka. Uważaj bo jesteś na granicy. Trochę pokory, jesteś dorosłym chłopem. Masz opaskę bądź przywódcą a nie pajacem" - napisano na stronie. Zarządzający stroną posunęli się także do... wystawiania zakazów gry dla poszczególnych zawodników. Padło na Igorsa Tarasovsa, który rozgrywa fatalny sezon - "Tarasovs ma zakaz występów w barwach Śląska do końca sezonu jeśli chcecie naszego wsparcia". Niepokojąco brzmią także komentarze zamieszczane przez stronę "Ultras Silesia" pod własnym postem. "Rozmawialiśmy z piłkarzami przed meczem, twarzą w twarz. Zdają sobie sprawę, że nie dzielą nas płoty i ochrona", "Na liście i robienie piekła piłkarzom czas jeszcze będzie. Nie odpuścimy nikomu i pamiętajcie o tym". Jaką reakcję na groźby wobec własnych piłkarzy podejmą włodarze wrocławskiego klubu, a raczej - czy w ogóle można spodziewać się jakichkolwiek działań? Oby znów nie okazało się, że reakcja pojawia się w momencie, gdy jest już za późno. Zwłaszcza, że mając świeżo w pamięci wydarzenia w Wiśle Kraków, polska piłka dostała wyraźny sygnał, co się dzieje, gdy klubem zaczynają rządzić kibole. Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy