Po blisko dwóch miesiącach na obiektach treningowych Śląska na Oporowskiej pojawili się piłkarze. Na razie jednak zawodnicy ćwiczą pojedynczo - jeden zawodnik na pół boiska i do tego trener. Zmieni się to od środy, kiedy według rozporządzenia Rady Ministrów, w zajęciach będzie mogła wziąć udział większa liczba sportowców. "W poniedziałek wszyscy piłkarze, trenerzy i osoby pracujące przy zespole przeszli badania na obecność koronawirusa i we wtorek powinny być wyniki. Od środy zaczynamy treningi w większych grupach, czyli 13 zawodników plus trener. Poza tym wszystko w klubie zostało tak zorganizowane, nawet ścieżki przemieszczania się po budynku klubowym, aby postronne osoby nie miały styczności z zawodnikami" - wyjaśnił w rozmowie z PAP Szozda. Oporowska od poniedziałku przypomina twierdzę i żadna postronna osoba nie ma wstępu na boiska treningowe i do klubowego budynku. Taka sytuacja ma być utrzymana do zakończenia sezonu. "Wierzymy, że wszystkie wyniki badań będą negatywne i bez komplikacji zespół będzie przygotowywać się do wznowienia rozgrywek. Gdyby ktoś z zespołu był zarażony, zostanie odizolowany i automatycznie nie będzie brać udziału w zajęciach" - dopowiedział rzecznik Śląska. Wrocławski zespół po 26 kolejkach zajmuje czwarte miejsce w ligowej tabeli i ma dziewięć punktów straty do prowadzącej Legii Warszawa.