Ryota jest wychowankiem klubu Vissel Kobe i jak na razie nie wychylał nosa spoza macierzy. Ma 24 lata i na koncie dwa występy w reprezentacji Japonii.- Morioka był w kręgu naszych zainteresowań już latem i przeszedł pozytywnie weryfikację, jednak wtedy był jeszcze związany umową ze swoim dotychczasowym klubem Vissel Kobe. Przez całą jesień bacznie go obserwowaliśmy. Negocjacje z agentami zawodnika trwały od grudnia i bardzo cieszy mnie to, że Ryota został piłkarzem Śląska - powiedział prezes wrocławskiego klubu Paweł Żelem cytowany na stronie Śląska. Negocjacje utrzymywane były w ścisłej tajemnicy i udało się uniknąć przecieków do prasy aż do momentu, w którym zawodnik siedział już na pokładzie lecącego do Polski samolotu. Morioka odesłał przedswstępny kontrakt już w niedzielę, jednak potrzebował kilku dni na załatwienie w Japonii wszystkich spraw przed przeprowadzką do Europy. - To bardzo duże wzmocnienie naszej drużyny. Liczę, że zawodnik szybko się zaaklimatyzuje. Ściągnięcie tego piłkarza to duży sukces naszego klubu, tym bardziej, że jego dotychczasowy pracodawca zaoferował zawodnikowi bardzo dużą podwyżkę za pozostanie w Japonii i podpisanie nowego kontraktu - zaznaczał wyraźnie ucieszony trener Śląska Romuald Szukiełowicz. - Chciałem bardzo przyjechać do Europy. Było zainteresowanie ze strony kilku zespołów, jednak to Śląsk okazał się najbardziej konkretny i dzięki temu jestem we Wrocławiu. Bardzo się z tego cieszę i już nie mogę się doczekać występów przed wrocławską publicznością na naszym pięknym stadionie. Dotychczas nie miałem praktycznie wolnego czasu - zdążyłem tylko zwiedzić Rynek - jest niesamowity. Zapraszam wszystkich gorąco na mecz z Wisłą Kraków - dodawał w krótkiej rozmowie z serwisem wrocławian Ryota Morioka. Ryota Morioka będzie występował z numerem 10.