Kliknij, aby przejść do zapisu relacji na żywo z meczu Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze Zapis relacji na żywo dla urządzeń mobilnych z meczu Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze Śląsk i Górnik w sobotę nie walczyły o miejsce w górnej ósemce - obie drużyny z marzeniami o grupie mistrzowskiej pożegnały się już kilka tygodni temu. Dziś muszą oglądać się za siebie. Po sobotnim meczu obie czeka trudna walka o utrzymanie. Przed tygodniem Górnik rozegrał niezłe spotkanie z Legią Warszawa, więc trener Marcin Brosz mógł mieć powody do optymizmu. Zabrzanie zapewne wygraliby z mistrzami Polski, gdyby więcej koncentracji zachował Igor Angulo. - Wiemy jak się porusza, że ma dobrą lewą nogę. Będziemy musieli uważać, bo lubi zbiegać między środkowych i bocznych obrońców, wtedy dostaje prostopadłe podania - ostrzegał przed meczem Wojciech Golla, obrońca gospodarzy. W sobotę Hiszpan szybko trafił do siatki, sędzia słusznie nie uznał jednak gola, bo napastnik był na spalonym. Początek spotkania należał do zabrzan, ale z czasem do głosu doszli gospodarze. Śląsk w poprzedniej kolejce przegrał 0-2 z Wisłą Płock. Po porażce trzech piłkarzy wyleciało z jedenastki na sobotni mecz. Na ławce usiadł m.in. Piotr Celeban, którego w składzie zastąpił Kamil Dankowski. Pierwsze skrzypce w ataku wrocławian w pierwszej połowie grał jednak Farhad Ahmadzadeh. Po koronkowej akcji gospodarzy w 24. minucie Irańczyk w świetnej sytuacji trafił jednak w słupek. Górnik odpowiedział bardzo mocnym strzałem Pawła Bochniewicza. Zwykle grający na środku obrony piłkarz tym razem biegał po lewej stronie defensywy, a piłka po jego bombie minimalnie minęła bramkę Śląska. Po przerwie to wrocławianie przeważali, ale długo nie przekładało się to na groźne sytuacje pod bramką rywali. A zabrzanie, gdy już zaatakowali, byli bardziej konkretni. W 58. minucie atomowym strzałem popisał się Szymon Żurkowski, na wysokości zadania stanął jednak Jakub Słowik. Stadion we Wrocławiu długo był jedynym obiektem Ekstraklasy, na którym kibice w sobotę nie obejrzeli żadnej bramki. Kwadrans przed końcem sprytnym strzałem głową bramkarza Śląska próbował przelobować Angulo, ale Słowik dał sobie radę. Bramkarza pokonał jednak inny Hiszpan. Jesus Jimenez spokojnie wbiegł w pole karne, a że miał sporo miejsca, postanowił uderzyć na bramkę. Strzał był precyzyjny, piłka wpadła tuż przy słupku bramki gospodarzy. Wrocławianie ruszyli jeszcze do ataku, na boisku pojawił się Arkadiusz Piech, ale wyniku nie udało się już zmienić. Dzięki wygranej Górnik zrównał się punktami ze Śląskiem. Obie drużyny mają jednak tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0-1 (0-0) Bramki: Jimenez (85.) Żółte kartki: Mączyński, Ahmadzadeh, Robak, Tarasovs Damian Gołąb Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy Ranking Ekstraklasy - sprawdź!