Zobacz zapis relacji na żywo z meczu Śląsk Wrocław - Arka Gdynia Zapis relacji na urządzenia mobilne Podopieczni Mariusza Rumaka w starciu z beniaminkiem Ekstraklasy chcieli przełamać słabą serię czterech meczów bez zwycięstwa. "Darzymy Arkę dużym szacunkiem, ale stać nas na to, aby ją pokonać" - mówił Mariusz Rumak.Pierwsze minuty należały do gospodarzy.Już w 7. minucie Śląsk miał okazję, żeby objąć prowadzenie. Antoni Łukasiewicz stracił piłkę na własnej połowie. Alvarinho "pociągnął" parę metrów i oddał groźny strzał. Konrad Jałocha z trudem wybił piłkę na rzut rożny.Potem do głosu doszli przyjezdni. W 14. minucie gdynianie rozklepali obronę Śląska. W doskonałej sytuacji znalazł się Rafał Siemaszko, którego strzał w ostatniej chwili zablokował wślizgiem Mariusz Pawelec. Kilka minut później gospodarzy od straty gola uratowała poprzeczka po "główce" Siemaszki. Arka prezentowała się dużo lepiej od rywali. W 25. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Marcus da Silvy, strzelał głową Łukasiewicz. Pawełek spisał się jednak bez zarzutu. Po pół godzinie gry zawodnicy Grzegorza Nicińskiego przeprowadzili szybką akcję. Siemaszko jednak za wysoko zagrał do Da Silvy, który nie trafił w bramkę.Wrocławianie przebudzili się dopiero w końcówce pierwszej połowy. Z dystansu próbowali zaskoczyć Jałochę Adam Kokoszka i Ryota Morioka. Bez efektu.Po zmianie stron w dalszym ciągu lepszym zespołem była Arka. Czujność Pawełka sprawdził Yannick Kakoko. W 57. minucie wysiłki gdynian zostały nagrodzone. Hofbauer dośrodkował z rzutu wolnego. Zagranie przedłużył Da Silva, a pozostawiony bez opieki Siemaszko strzałem głową z kilku metrów pokonał Pawełka. Na tym Arka nie zamierzała poprzestać. Kilka minut później Hofbauer huknął po ziemi z dystansu. Piłka nabrała dziwnej rotacji i Pawełek ledwo wybił ją na rzut rożny. I po tym stałym fragmencie gry goście zadali drugi cios. Znów zacentrował Hofbauer. Pawełek wyszedł z bramki i wybił piłkę ręką, ale pod nogi Michała Marcjanika, który wykorzystał to, że bramkarza Śląska nie ma w bramce. Rozpaczliwie futbolówkę próbował jeszcze wybijać Kamil Biliński, ale mu się to nie udało.Goście zadowoleni z bezpiecznego prowadzenia oddali inicjatywę Śląskowi. Zawodnicy Mariusza Rumaka próbowali atakować, ale czynili to nieporadnie i Jałocha praktycznie nie miał okazji, żeby się wykazać.W 90. minucie powinno być 3-0. Da Silva świetnie dośrodkował z prawego skrzydła, ale Tadeusz Socha nie trafił w piłkę. Śląsk Wrocław - Arka Gdynia 0-2 (0-0) Bramki: 0-1 Rafał Siemaszko (57). 0-2 Michał Marcjanik (60) Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Ostoja Stjepanovic, Mariusz Pawelec. Arka Gdynia: Rafał Siemaszko. Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 7 314. Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek - Kamil Dankowski, Piotr Celeban, Lasza Dwali, Mariusz Pawelec - Mario Engels, Ostoja Stjepanović, Adam Kokoszka, Ryota Morioka, Alvarinho (67. Bence Mervo) - Kamil Biliński. Arka Gdynia: Konrad Jałocha - Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Krzysztof Sobieraj, Adam Marciniak - Marcus Vinicius, Antoni Łukasiewicz, Yannick Kakoko, Dominik Hofbauer (79. Mateusz Szwoch), Paweł Wojowski (85. Adrian Błąd) - Rafał Siemaszko (90. Przemysław Stolc). Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy Ranking Ekstraklasy - kliknij!