<a href="http://kalendarz.toolix.pl/kalendarz-kalendarz-sportowy,670.html" target="_blank">Co? Gdzie? Kiedy? Bądź na bieżąco i sprawdź Sportowy Kalendarz!</a> - Jesteśmy miesiąc razem. Było w tym czasie trochę zmian, jest trochę kontuzji, ale myślę, że to pomału nabiera rytmu i sensu. Dzisiaj już pokazaliśmy, że stać nas na dobrą grę, ale niestety nie strzeliliśmy bramki, przegraliśmy mecz i dalej musimy pracować - powiedział Pawłowski. - Jestem zawiedziony, bo mogliśmy pierwsi strzelić gola, a sami go podarowaliśmy. Szkoda, bo w perspektywie mamy dwa mecze u siebie i przy korzystnym wyniku dzisiaj mogliśmy szybko wskoczyć do górnej części tabeli - dodał. - Najbardziej brakowało dzisiaj Krzyśka Mączyńskiego, bo nie jest łatwo zastąpić reprezentanta kraju - zaznaczył trener Wisły. - Oceniając Śląsk to bardzo dobrze dla mnie zagrał Tom Hataley. Wyróżniał się na tle innych. Mam swoje zdanie o nowych zawodnikach wrocławskiego zespołu, ale od oceniania ich jest trener Szukiełowicz. Trochę mnie dziwi, że wcześniej nie sprowadzono takich zawodników do Śląska, bo graliśmy w europejskich pucharach. Ale może teraz znalazły się pieniądze? Może teraz zaczęło się coś dziać? To już nie ma sensu o tym mówić. Cieszę się, że są nowi zawodnicy w Śląsku, są pieniądze i aby tak dalej - mówił o ekipie rywala Pawłowski. - Jest mi miło, że kibice przygotowali dla mnie taką przepiękną oprawę i jestem wzruszony. Przykro mi jednak, że przegraliśmy i ta oprawa nie przełożyła się na wynik. Chciałbym, aby kiedyś tak mnie pożegnali kibice Wisły Kraków - powiedział szkoleniowiec. Trener Śląska Romuald Szukiełowicz cieszył się z pierwszej wygranej w nowym roku. - W życiu i w sporcie trzeba mieć trochę szczęścia i się nie będę kłócił, że dzisiaj je mieliśmy. Wygraliśmy mecz. Biorąc pod uwagę jak bardzo spłaszczona jest tabela, są to bezcenne punkty. Mieliśmy jedną czy dwie sytuacje, wykorzystaliśmy jedną i punkty zostały we Wrocławiu - powiedział. - Zgodzę się, że mieliśmy problemy z prawej strony. Kamil Dankowski bardzo dobrze prezentował się w tygodniu i liczyłem, że lepiej sobie dzisiaj poradzi. Zacząłbym jednak od tego, co w pierwszych 20-25 minutach działo się w środku pola. Tam był problem i skrzydłowi musieli schodzić do środka - ocenił mecz trener Śląska. - Co do nowych zawodników, to jestem zadowolony z całej trójki. Morioka widać, że ma inny sposób grania niż jest u nas w lidze. W naszej lidze jest więcej gry kontaktowej, a on jeszcze się nie przystosował. Ale będzie z niego duży pożytek. Widzieliście, jaką on ma łatwość uwolnienia się, wyjścia na pozycję. Przegrywał jedynie w walce wręcz. Gosztonyi też się pozytywnie pokazał. Może czasami za dużo chciał. Chciał zabrać, ograć i jeszcze strzelić. On ma bardzo duże możliwości. Dwali miał dobry początek, ale później grał za bardzo nerwowo. Ale on potrafi znacznie więcej niż dzisiaj pokazał - komentował Szukiełowicz. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz</a>