ZOBACZ ZAPIS RELACJI NA ŻYWO Z MECZU ŚLĄSK - CRACOVIA Do sobotniego meczu Śląsk przystąpił osłabiony brakiem aż czterech zawodników. O ile jednak wiadomo było, że Sebastian Mila, Jarosław Fojut i Dariusz Sztylka nie zdążą wykurować się na mecz z Cracovią, o tyle niespodziewana kontuzja Vuka Sotirovicia sprawiła, że trener Tarasiewicz miał do dyspozycji tylko dwóch w pełni sprawnych napastników: Tomasza Szewczuka i Kamila Bilińskiego. W zespole Cracovii, która niemal do ostatniej chwili nie była pewna swojej gry w piłkarskiej ekstraklasie, zabrakło m.in. byłego kapitana Arkadiusza Barana. Sobotnie spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy już w czwartej minucie objęli prowadzenie. Po wrzucie z autu w wykonaniu Krzysztofa Wołczka, piłkę w polu karnym dostał Sebastian Dudek. Pomocnik Śląska zastawił się przed atakującym go Sławomirem Szeligą, obrócił z futbolówką i z dość ostrego kąta posłał ją do siatki obok bezradnego Marcina Cabaja. Po stracie gola gospodarze starali się przyjmować ataki rywali, a następnie wyprowadzać kontry. Na skrzydłach obronę "Pasów" próbowali rozerwać bracia Gancarczykowie, ale nie przeradzało się to w zagrożenie pod bramką rywali. Jedynym plusem był fakt, że za faule na Januszu żółte kartki ujrzeli Piotr Polczak i Szeliga. Cracovia miała kilka okazji do zmiany wyniku, aż cztery razy próbował zaskoczyć debiutującego w naszej ekstraklasie Ivę Vazgeca (oprócz niego debiutowali także Amir Spahić, Damian Szydziak i Konrad Cebula) Łukasz Szczoczarz, ale zabrakło mu umiejętności. Tak było w 13. minucie, gdy uderzył z kilkunastu metrów, ale wprost w golkipera Śląska, a szczególnie w 27., kiedy dostawszy piłkę na czwartym metrze, po indywidualnej akcji Bartosza Ślusarskiego, fatalnie spudłował. W drugiej połowie ciężar gry wziął na siebie Dariusz Pawlusiński. Najlepszy strzelec "Pasów" z poprzedniego sezonu najbliżej pokonania Vazgeca był w 62. minucie, kiedy po jego uderzeniu z rzutu wolnego z ponad 30 metrów piłka trafiła w słupek. Gościom nie udało się doprowadzić do wyrównania, za to Śląsk zwiększył swoje prowadzenie. W 78. minucie precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Wołczek. Był to 1000. gol strzelony przez wrocławian na boiskach ekstraklasy. Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0 (1:0) Bramki - Dudek (4.), Wołczek (78.). Śląsk: Vazgeč - Wołczek, Celeban, Spahić, Pawelec - M. Gancarczyk, Łukasiewicz, Ulatowski, Dudek, J. Gancarczyk (90.+3 Szydziak) - Szewczuk (90.+1 Biliński). Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich - Pawlusiński, Szeliga, Cebula, Sasin (70. Moskała) - Szczoczarz (69. Witkowski), Ślusarski. Sędziował Adam Lyczmański z Bydgoszczy. Żółte kartki: Łukasiewicz, Dudek - Polczak, Szeliga, Cebula. Widzów 7000. Mecze 1. kolejki: POLONIA BYTOM - GKS BEŁCHATÓW 1:0 LECHIA GDAŃSK - ARKA GDYNIA 2:1 JAGIELLONIA BIAŁYSTOK - ODRA WODZISŁAW 2:1 ŚLĄSK WROCŁAW - CRACOVIA 2:0 WISŁA KRAKÓW - RUCH CHORZÓW 2:0 LEGIA WARSZAWA - ZAGŁĘBIE LUBIN 4:0 PIAST GLIWICE - LECH POZNAŃ 1:3 KORONA KIELCE - POLONIA WARSZAWA 4:0