W sobotę Śląsk Wrocław przegrał na swoim stadionie z Piastem Gliwice 1-3. W zespole pokonanych 90 minut z kapitańską opaską na ramieniu zaliczył Krzysztof Mączyński. Wrocławianie kontynuują fatalną passę. W 10 ostatnich potyczkach ligowych wywalczyli ledwie pięć punktów. Fani Śląska tracą powoli cierpliwość. Nowy program o Ekstraklasie - Oglądaj w każdy poniedziałek o 20:00! Po meczu na Twitterze wywiązała się dyskusja między kibicami a Mączyńskim. 34-letni zawodnik, atakowany za słabą grę zespołu, nie stronił od bezczelnych ripost. Jednego z lokalnych dziennikarzy, prywatnie również sympatyka wrocławskiego zespołu, nazwał hieną i zasugerował mu, że jest pijany. Uczestnik finałów Euro 2016 zreflektował się jednak i w poniedziałek postanowił przeprosić za swoje zachowanie. "Ostatnio pod wpływem emocji i przez moją niefrasobliwość medialną napisałem coś, czego nie powinienem. Każdy, kto mnie zna, wie, że jestem najbardziej wkurzony naszymi wynikami i zrobimy wszystko, żeby je poprawić. Swoje w piłce przeżyłem, jeszcze niejeden mecz wygramy i niejeden przegramy, ale nie zwieszamy głów" - napisał Mączyński na swoim twitterowym profilu. Zobacz skróty z ostatniej kolejki Serie A Krzysztof Mączyński: Przekażę sto biletów na derby W najbliższej kolejce Śląsk rozegra prestiżowe derby regionu z Zagłębiem Lubin. Emocje dodatkowo potęguje fakt, że obie drużyny znalazły się w bliskim sąsiedztwie strefy spadkowej. Wrocławian dzielą od niej cztery punkty, ich rywala - tylko trzy. "Teraz najważniejsze są derby. Wychodzimy na boisko jako drużyna i jedyny cel to trzy punkty. Od siebie przekażę sto biletów na najbliższy mecz derbowy, bo tylko razem możemy wszystko. Przepraszam i wiem, że tylko na boisku mogę obronić te słowa" - zakończył były reprezentant Polski. ZOBACZ TAKŻE: