Spotkaniem z Piastem wrocławianie rozpoczną serię trzech pojedynków z drużynami z ligowej czołówki. W piątek czeka ich wyjazd do Gliwic, później mają w kalendarzu starcie z Jagiellonią Białystok, a następnie z Legią w Warszawie. - Doświadczenie mnie nauczyło, i staram się przenosić to na zawodników, że najważniejszy mecz jest zawsze ten najbliższy. Teraz się koncentrujemy na Piaście a później będziemy myśleć o następnym pojedynku - przyznał trener Śląska. W podobnym tonie wypowiedział się obrońca Wojskowych Łotysz Igors Tarasovs, który stwierdził, że dla niego nie ma znaczenia, z kim grają. - Specyfika ligi jest taka, że można wygrać 4-0 z liderem u nich na boisku a później zremisować z Zagłębiem Sosnowcem prowadząc 2-0. Tak było w naszym przypadku jesienią, kiedy wygraliśmy z Piastem 4-1, z Jagiellonią u nich 4-0, a wcześniej zremisowaliśmy z Sosnowcem 3-3. Na każdy mecz się przygotowujemy tak samo, bo musimy punktować i wygrywać, niezależnie z kim akurat gramy - dodał. Jesienią wrocławianie wygrali z Piastem pewnie 4-1, ale ostatni raz w Gliwicach zdobyli trzy punkty dziesięć lat temu. Laviczka przyznał, że wie o tym. - Wczoraj się dowiedziałem o tych niekorzystnych statystykach z Piastem, kiedy rozmawiałem ze sztabem trenerskim. Ich wyniki budzą szacunek, ale proszę mi uwierzyć, że zrobimy wszystko, aby zmienić tę historię i odnieść sukces. Oba zespoły mają o co grać - zapowiedział Czech. Konkretnie o Piaście szkoleniowiec Wojskowych nie mówił wiele, a jedynie stwierdził, że to silna drużyna. - Wiemy, że Piast ma dobrą drużynę i to nie jest przypadek, że są w ligowej czołówce. Ma dobrego trenera, dobrych zawodników i u siebie rzadko kiedy tracą gole. Tym bardziej jest to dla nas wyzwanie - skomentował. Po ostatnim wygranym 2-0 meczu z KGHM Zagłębiem Lubin nikt ze składu Śląska nie wypadł a dodatkowo po pauzie za kartki wraca Farshad Ahmadzadeh. Laviczka zwrócił jednak uwagę, że po poniedziałkowych derbach jego podopieczni nie będą mieli dużo czasu, aby się przygotować na mecz z Piastem. - Lepiej by było, gdyby ta przerwa między meczem z Zagłębiem a Piastem byłą dłuższa, ale nie mamy na to wpływu. Musimy uszanować decyzję kierownictwa Ekstraklasy. Staramy się na to patrzeć pozytywnie. Nastroje po wygranych derbach w naszej drużynie są bardzo dobre. Staraliśmy się jak najlepiej zregenerować siły. Jeszcze w środę mieliśmy trening regeneracyjny i dopiero w czwartek skupimy się na kolejnym meczu - wyjaśnił. Po ostatnim zwycięstwie wrocławianie odskoczyli od strefy spadkowej na cztery punkty, ale jak zauważył Tarasovs, sytuacja nadal jest trudna. - Znajdujemy się w takiej sytuacji, że musimy więcej punktować. Ten ostatni mecz był bardzo ważny i poradziliśmy sobie. Nie patrzymy, z kim teraz gramy, bo musimy znowu wygrywać. Nie ma co kalkulować, trzeba wygrywać i patrzeć do przodu - podsumował. Początek meczu Piast - Śląsk w piątek o godz. 18. <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>