Paixao urazu kości strzałkowej nogi nabawił się na treningu podczas zgrupowania w Żaganiu. Piłkarz został wysłany do Lizbony do kliniki, gdzie leczeni są reprezentanci Portugalii, na specjalistyczne badania. Te nie wypadły pomyślnie, bo okazało się, że napastnik Śląska musi się poddać zabiegowi. "Trudno przewidzieć, kiedy Marco będzie zdolny do gry. Będzie to zależało od tego, co lekarze zobaczą, kiedy otworzą nogę i później, jak organizm będzie się regenerował. Pozostaje nam na razie czekać i liczyć, że wszystko dobrze się skończy" - powiedział rzecznik Śląska Michał Mazur. Zabieg zostanie przeprowadzony w piątek w Klinice Ortopedii Szpitala Wojskowego we Wrocławiu. Włodarze klubu zapewniają, że Paixao będzie pod opieką najlepszych fachowców i zrobią wszystko, aby jak najszybciej zdrowy wrócił na boisko. Portugalczyk był najlepszym i najskuteczniejszym piłkarzem Śląska w poprzednim sezonie. Licząc wszystkie rozgrywki (europejskie puchary, liga, Puchar Polski) w 44 meczach zdobył 27 goli.