Ci pierwsi zmierzą się w Sofii z Lokomotiwem, z którym zremisowali we Wrocławiu 0-0. Warszawianie będą bronić u siebie zaliczki z meczu z Gaziantepsporem (1-0). Zdaniem trenera Lokomotiwu Dijana Petkowa to Śląsk - mimo remisu u siebie - jest faworytem rewanżu w Sofii. - Nie stoimy jednak na straconej pozycji - podkreślił bułgarski szkoleniowiec. Jak dodał, ma bardzo dużo informacji o drużynie wicemistrzów Polski i "wiele tych obserwacji potwierdziło się podczas pierwszego meczu we Wrocławiu". Początek rewanżowego spotkania w Sofii o godz. 19.30. W rywalizacji Legii z Gaziantepsporem w teoretycznie lepszej sytuacji jest polski zespół, który wygrał na wyjeździe 1-0 po bramce Miroslava Radovicia. - Presja jest taka sama jak wcześniej. Wynik z Turcji stawia nas w lepszej sytuacji i nasze szanse awansu są trochę większe. Nie oznacza to jednak, że teraz będziemy faworytami. Tak czy inaczej zrobimy wszystko, aby awansować - przyznał trener legionistów Maciej Skorża. Szkoleniowiec gospodarzy nie będzie mógł skorzystać z Michała Kucharczyka, który na wtorkowym treningu nabawił się kontuzji i musi pauzować przynajmniej przez tydzień. Mimo niekorzystnego dla Turków wyniku opiekun tego zespołu Tolunay Kafkas jest... pewny awansu. - Chcemy, aby wycieczka do Polski zakończyła się dla nas pozytywnie. Wierzę w swój zespół. W pierwszym meczu mieliśmy pecha. Drugi będzie jednak zupełnie inny. Jesteśmy mocniejsi od Legii i pokonamy ten zespół - powiedział w tureckiej prasie Kafkas. Spotkanie na Łazienkowskiej rozpocznie się o godz. 19. Piłkarze Śląska w drugiej rundzie eliminacyjnej LE okazali się lepsi od Dundee United (1-0, 2-3). Legioniści - jako zdobywcy Pucharu Polski - przystąpili do rywalizacji od trzeciej fazy.