Komentując czwartkowy mecz Lenczyk przyznał, że to wynik pierwszego spotkania, w którym Rapid zwyciężył 3-1, "ustawił praktycznie całą rywalizację". - Nie przystępowaliśmy do tego spotkania jako faworyci, chcieliśmy sprawić niespodziankę i wygrać. Rapid grał swobodniej, było to widać na murawie, ale to dzięki tym trzem bramkom strzelonym we Wrocławiu - mówił. Szkoleniowiec podkreślił, że strata tylko jednej bramki w meczu wyjazdowym to zasługa świetnie spisującego się w bramce Słowaka Mariana Kelemena. - Nasi piłkarze grali w tych warunkach na tyle, na ile umieli i ambicją doprowadzili do remisu. Żegnamy się z pucharami, ale do Wrocławia wracamy z podniesioną głową, nie ma tragedii - dodał. Wicemistrzowie Polski zremisowali w czwartek w rumuńskiej Timisoarze z Rapidem 1-1, ale w pierwszym spotkaniu ulegli 1-3 i nie awansowali do fazy grupowej LE. Wcześniej wrocławianie wyeliminowali z rywalizacji szkocki Dundee United i bułgarski Lokomotiw Sofia. Liga Europejska: Wyniki, strzelcy i statystyki eliminacji - Kliknij tutaj! Tutaj prowadziliśmy relację na żywo z meczu Rapid - Śląsk: Kliknij!