- Trafiliśmy na drużynę walczącą, która chciała się zrehabilitować za mecz w poprzedniej kolejce - powiedział Lenczyk. - Widać było, że moi chłopcy chcieli wygrać wyżej. Johan Voskamp był niezadowolony z tego, że nie strzelił bramki, chociaż zagrał bardzo dobrze - dodał. Trener Korony Kielce Leszek Ojrzyński z kolei pogratulował gospodarzom zwycięstwa. - Nie wracamy z wesołymi minami, bo przegrywamy kolejne spotkanie i znowu nie strzelamy gola. Zaczęliśmy podobnie jak przed tygodniem od rzutu karnego, ale tam była żółta, a dzisiaj czerwona kartka dla naszego zawodnika. Strzeliliśmy bramkę wyrównują, niestety, nie została uznana, ale tak się czasami dzieje w piłce, że nie wszystkie gole są uznawane. - W drugiej połowie wyszliśmy z nadziejami. Gdyby udało się zdobyć kontaktowego gola, to mogłoby być inaczej, jednak nam się nie udało. Przyjdzie jeszcze czas na analizę i wyciągnięcie wniosków. Na pewno zostawiliśmy dużo serca i zdrowia na boisku. Teraz musimy szybko wejść na dobrą drogę i zrobić wszystko, by w kolejnym starciu na swoim stadionie wygrać.