Liga Europejska: III runda eliminacyjna - Kliknij tutaj i sprawdź wyniki! - Chyba nikt nie jest zadowolony z wyniku, ale może zrozumieć, że z tego rezultatu zadowoleni są Bułgarzy. Bardzo nam zależało na zdobyciu choćby jednej bramki. Piłka nożna polega na tym, aby stwarzać sytuacje i to nam się połowicznie udało. Z pewnością warunki podyktowane przez Bułgarów, czyli defensywny styl gry nie pomagały nam. Sytuacje stwarzaliśmy sobie czasem przez przypadek, a czasem po błędzie przeciwnika - tłumaczył na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Śląska Wrocław. - Jeżeli do przerwy jest 0-0, musimy zagrać z pełną mobilizacją w meczu rewanżowym. My nie możemy zagrać ładnie, lecz skutecznie. Na pewno będzie dużo walki w Sofii i jeżeli temu sprostamy, to uważam, że mamy duże szanse. Wynik jest taki, że do Bułgarii jedziemy nie z nadzieją, lecz z szansami na awans - dodał "Oro Profesoro". Z bezbramkowego remisu usatysfakcjonowany był z kolei Dijan Petkow. - Jestem zadowolony z wyniku, ale jeśli chodzi o styl gry byłem tylko zadowolony momentami. Nie łudzę się i wciąż myślę, że Śląsk jest faworytem dwumeczu. Poza tym, w drużynie naszej było nieobecnych sześciu zawodników. Nie musiałem jednak długo zastanawiać się nad tym, kim ich zastąpić, ponieważ nie dysponujemy zbyt szeroką kadrą - tłumaczył trener bułgarskiej drużyny. - Gra się Śląska nie zaskoczyła mnie, jestem przekonany o sile zespołu. Zaskoczył mnie za to skład drużyny Śląska, który różnił się w porównaniu do tego z ostatniego meczu. Ten z dziesiątką (Mateusz Cetnarski - przyp. red.) był piłkarzem, którego w ogóle nie znaliśmy. W rewanżu postaramy się zagrać bardziej agresywnie i bardziej swobodniej. Uważam, że nasza drużyna ma szanse na awans do dalszej rundy, choć w naszej ekipie brakuje zawodników, którzy mają doświadczenie w rozgrywkach na tym poziomie - zakończył opiekun Bułgarów. Śląsk Wrocław - Lokomotiw Sofia. Kliknij tutaj, by przeczytać zapis relacji na żywo!