Wrocławianie, którzy przyjechali do Zieleńca w sobotę, dzień będą zaczynać o godz. 6.45 od godzinnego truchtu lub szybkiego marszu. Po śniadaniu czeka ich praca nad wytrzymałością lub siłą, po obiedzie zajęcia w hali, po kolacji ćwiczenia rozciągające oraz odnowa biologiczna. - Nasze obozy w Zieleńcu obrosły już legendą. Nie jest jednak aż tak strasznie, choć przyznaję, że cztery treningi dziennie mogą niektórym dać się we znaki. Nikogo jednak nie mamy zamiaru "zajechać". Piłkarze będą pod stałym monitoringiem i jeśli okaże się, że ktoś źle znosi takie obciążenia, dostanie trochę więcej luzu - powiedział drugi trener Śląska Paweł Barylski. Zgrupowanie w Zieleńcu potrwa do 30 stycznia. Pierwszy sparing, w którym wrocławianie zmierzą się z MKS Kluczbork, zaplanowany został na 2 lutego. Trzy dni później Śląsk zagra z Górnikiem Zabrze. Od 7 do 19 lutego piłkarze będą szlifować formę na Cyprze, gdzie rozegrają cztery mecze kontrolne. W pierwszym spotkaniu o ligowe punkty Śląsk zmierzy się w ostatni weekend lutego z Polonią w Bytomiu.