- Od razu pragnę wyjaśnić, że nie ma żadnego konfliktu z Sebastianem Milą. Odbyliśmy dzisiaj długą rozmowę w cztery oczy. Sebastian jest teraz kontuzjowany. Po treningu miał problemy z mięśniem czworogłowym. W związku z diagnozą naszego klubowego lekarza zalecana jest w jego przypadku przerwa. Nie jest to ciężki uraz, dlatego myślę, że w przyszłym tygodniu wróci do treningów i jeśli będzie w pełni zdrowia wystąpi w meczu z Legią. Marco jest kapitanem i jest to decyzja podjęta na dłużej. Potrzebuję w swojej drużynie wojowników. Uważam, że Marco jako najlepszy strzelec drużyny zasługuje na tę zaszczytną rolę - tłumaczył podczas konferencji prasowej trener Śląska Tadeusz Pawłowski, cytowany na oficjalnej stronie klubu. Co na to Paixao? - Chciałbym podziękować za otrzymanie szansy bycia kapitanem w tak wielkim klubie. O zmianach dowiedzieliśmy się przed dzisiejszym treningiem. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tej nominacji. Bardzo szanujemy się z Sebastianem i ta decyzja na pewno nie wpłynie na stosunki między nami. Trener Pawłowski jest wspaniałym facetem. Myślę, że jeśli podjął taką decyzję, zrobił to dla dobra drużyny. Musimy być nastawieni pozytywnie, wykazywać szacunek i profesjonalizm. Przed nami droga do góry tabeli z nowym trenerem, pomysłami i wspaniałą atmosferą. O to właśnie chodzi - skomentował Portugalczyk. Nominacja Paixao na kapitana Śląska to dość zaskakująca decyzja, biorąc pod uwagę fakt, że piłkarz jest obcokrajowcem, a w klubie gra dopiero od lata ubiegłego roku. Dodatkowo zimą media informowały, że Paixao chce odejść z klubu albo otrzymać poważną podwyżkę. Oprócz kapitana trener wymienił również skład rady drużyny. Poza Paixao weszli do niej: Mariusz Pawelec i Tomasz Hołota. - W skład rady drużyny weszli zawodnicy, którzy wyróżniają się na boisku walką. Zasady są proste: chodzi o to, by budować zespół na wzajemnej komunikacji i dyscyplinie. Rozmawialiśmy na ten temat w szatni. Ekipa, która wychodzi na boisko, przede wszystkim musi podjąć walkę. Przeciwnik może być lepszy, każdy wynik wchodzi w grę, taki jest sport. Myślę jednak, że wybrałem ludzi, którzy pomogą mi wszczepić do drużyny odpowiednie cechy - powiedział trener Pawłowski.