Ekipa z Wrocławia nie wygrała ostatnich ośmiu meczów w PKO Ekstraklasie i po porażce z Legią była na 12. pozycji w tabeli, coraz bardziej osuwając się ku strefie spadkowej. Nie dość, że drużyna nie punktowała, to jeszcze styl w jakim grała nie zwiastował, że cokolwiek może się zmienić. Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście! Władze klubu zdecydowały więc, że umowa z Magierą zostanie rozwiązana. Tymczasowym szkoleniowcem Śląska będzie Krzysztof Wołczek, szkoleniowiec drugiej drużyny. W gronie kandydatów na następcę Magiery wymienia się chociażby Michała Probierza czy Marcina Brosza. Czytaj także: Wymęczone zwycięstwo Legii ze Śląskiem - To była dla nas bardzo trudna decyzja, ponieważ wierzyliśmy w projekt trenera Jacka Magiery i wspólnie chcieliśmy realizować długoterminowy plan rozwoju. Ostatni rok upłynął pod znakiem systematycznego podnoszenia naszych wewnętrznych standardów, co wiązało się z zaufaniem i pełnym poparciem dla filozofii pracy pierwszego szkoleniowca. Nasza współpraca opierała się na solidnych fundamentach, począwszy od utworzenia największego w historii klubu sztabu szkoleniowego, przez inwestycję w przebudowę obecnego zaplecza treningowego czy dokonywane wspólnie z pionem sportowym transfery. Potwierdzeniem właściwego kierunku, który razem obraliśmy, były pierwsze od lat występy WKS-u na arenie międzynarodowej. Dziś z dużym smutkiem informujemy, że zakończyła się nasza wspólna droga - powiedział prezes Śląska Piotr Waśniewski, cytowany przez oficjalną stronę klubu. Co ciekawe, po meczu z Legią Jacek Magiera przyznawał, że nie obawia się zwolnienia. - Pracujemy najlepiej jak potrafimy i nie mam podstaw do tego by obawiać się o posadę - mówił były już szkoleniowiec zespołu z Wrocławia na pomeczowej konferencji prasowej.