W pierwszym meczu Śląsk wygrał 2-1. Jacek Magiera przyznał, że losy awansu mogły rozstrzygnąć się już wtedy, bo jego podopieczni powinni wygrać wyżej. - Za mało zrobiliśmy, jeżeli chodzi o wynik w pierwszym meczu. Mieliśmy sytuacje bramkowe i powinniśmy wygrać wyżej - powiedział, po rewanżowym spotkaniu z Hapoelem. Szkoleniowiec nie ukrywał, że jest rozczarowany wynikiem. Chwalił jednak zespół za zaangażowanie i podkreślał, że rywalizacja międzynarodowa była ciekawym doświadczeniem. Przyznał, że o wyniku zadecydował głównie brak skuteczności jego drużyny. - Przegrywaliśmy 0-2 po siedmiu minutach, ale byliśmy cały czas w grze. Wiedziałem, że będziemy mieli okazje na zdobycie goli i były, ale na poziomie europejskim trzeba je wykorzystywać, bo nie ma ich aż tak wiele, jak w krajowej lidze... Aby rywalizować na arenie międzynarodowej, trzeba być konkretnym w defensywie i w ataku. Nie może być takiej sytuacji, że mamy wątpliwości, co zrobić na boisku. Wracamy i już zaczynamy przygotowania do kolejnego meczu, tym razem w ekstraklasie - powiedział Magiera. Śląsk rywalizuje już tylko w PKO Ekstraklasie i Fortunie Pucharze Polski. Jacek Magiera przyznał, że wpłynie to na kadrę i nie będzie korzystał z tylu piłkarzy, jak dotychczas. - To co przeżyliśmy w pucharach, traktujemy jako coś ekstra. Mogliśmy ocenić zespół na tle europejskich drużyn. To była znakomita przygoda i dała nam możliwość wyciągnięcia pewnych wniosków. Będziemy mogli podjąć decyzje, które za chwilę zapadną. Już nie wszyscy zawodnicy Śląska będą się pojawiać na boisku, jak to było do tej pory - powiedział. Studio Ekstraklasa na żywo w każdy poniedziałek o 20:00 - Sprawdź!