<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/final-pucharu-polski-slask-wroclaw-legia-warszawa,3763" target="_blank">Zobacz zapis relacji z meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa</a> <a href="http://m.interia.pl/na-zywo/relacja/final-pucharu-polski-slask-wroclaw-legia-warszawa,id,3763" target="_blank">Relacja z meczu Śląsk - Legia dla urządzeń mobilnych</a> Wrocławianie wystąpili bez kontuzjowanego bramkarza Mariana Kelemena oraz pauzującego za kartki Adama Kokoszki. W zespole Legii zabrakło m.in. Jakuba Wawrzyniaka, Janusza Gola, Miroslava Radovicia i Danijela Ljuboi. Pierwszą groźniejszą sytuację stworzyli w piątej minucie gospodarze. Przemysław Kaźmierczak fatalnie skiksował, marnując podanie Dalibora Stevanovicia. Legia odpowiedział siedem minut później. Michał Kucharczyk nie wykorzystał znakomitej sytuacji, uderzając słabo w nogi Rafała Gikiewicza. W 32. minucie było już 1-0 dla gości. Tym razem z dobrej strony pokazał się Kucharczyk, który wpadł w pole karne i dograł wzdłuż bramki, a nadbiegający Marek Saganowski umieścił piłkę w siatce. Sześć minut później najlepszą okazję dla Śląska zmarnował Waldemar Sobota, który uderzył lekko i niecelnie z dziesięciu metrów. Chwilę później Legia zdobyła "bramkę do szatni", gdy "Sagan" zachował najwięcej przytomności przed bramką Śląska, wykorzystując nieporadność Marka Wasiluka i Gikiewicza. W 55. minucie na boisku pojawił się Łukasz Gikiewicz, a już dwie minuty później mógł zdobyć kontaktową bramkę, lecz minimalnie przestrzelił po odważnej akcji Piotra Ćwielonga. Po godzinie gry Saganowski miał okazję skompletować hat-tricka, ale nie dopuścił do tego... Artur Jędrzejczyk, który "zdjął" piłkę z głowy niepilnowanego kolegi, a sam główkował bardzo niecelnie. W 69. minucie Sobota uderzył z pola karnego tuż obok bramki po akcji prawą stroną Tadeusza Sochy. W końcówce Legia kontrolowała przebieg wydarzeń na boisku, a wrocławianie nie byli w stanie zmniejszyć rozmiarów porażki. W doliczonym czasie gry goście mogli podwyższyć, ale w dwóch sytuacjach szczęścia nie miał Władimer Dwaliszwili. To 22. mecz z rzędu Legii bez porażki w Pucharze Polski. Warszawianie są o krok od zdobycia tego trofeum po raz 16. w historii i po raz trzeci z kolei. Po meczu powiedzieli: Jan Urban (trener Legii Warszawa): "Wydaje mi się, że zagraliśmy najlepsze spotkanie na wiosnę i to w najbardziej odpowiednim momencie. Przyjazd do Wrocławia to zawsze wielkie wydarzenie, i dla Śląska, i dla Legii. Mecz ułożył nam się bardzo dobrze, bo potrafiliśmy zneutralizować mocne skrzydła Śląska i największą gwiazdę tej drużyny, czyli Sebastiana Milę. To zawodnik, który gdy ma miejsce, potrafi dogrywać znakomite piłki. Dzisiaj mu na to nie pozwoliliśmy. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji i porażka 0-2 to dla Śląska najmniejszy wymiar kary. Jesteśmy zadowoleni, ale nie myślimy o rewanżu, tylko o najbliższym meczu ligowym z Lechią Gdańsk, a co będzie później, zobaczymy". Stanislav Levy (trener Śląska Wrocław): "Legia była dzisiaj lepsza, szybsza, bardziej agresywna i wygrała zasłużenie. My stworzyliśmy sobie 3-4 sytuacje, ale jeśli się ich nie wykorzystuje, to ciężko pomyśleć o lepszym rezultacie. Nie krytykuję publicznie żadnych zawodników, ale prawdą jest, że mieliśmy na boisku piłkarza, który nie był w optymalnej formie, a gdy nie ma się 11 zawodników w równej dyspozycji, trudno nawiązać wyrównaną walkę z Legią. - Większym problemem niż niedokładne podania, były dzisiaj dla nas szybkie straty piłki, zwłaszcza w środku pola, po których rywale wyprowadzali niebezpieczne ataki. Do pierwszej bramki spotkanie było wyrównane, a w drugiej połowie walczyliśmy o lepszy wynik i mieliśmy swoje sytuacje, ale trzeba było je wykorzystać. Nadzieja umiera ostatnia, ale przed rewanżem mamy jeszcze mecz w niedzielę z Pogonią Szczecin. Jest on dla nas bardzo ważny i musimy zrobić wszystko, żeby ten negatywny wynik z dzisiaj zmazać". Finał Pucharu Polski: Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0-2 (0-2) Rewanż 8 maja o godz. 20.30 w Warszawie. Bramki: 0-1 Marek Saganowski (32.), 0-2 Marek Saganowski (44.) Sędzia: Szymon Marciniak. Widzów: 35 tys. Autor: Waldemar Stelmach <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-polska-puchar-polski,cid,672,sort,I" target="_blank">Puchar Polski: Wyniki, terminarz, strzelcy</a>