Jako pierwszy o sprawie poinformował redaktor Mateusz Miga z TVP Sport. Na swoim koncie na platformie X.com napisał: "Wiele wskazuje na to, że mecz Śląska Wrocław z Hajdukiem Split ustawiony przez sędziów". Jak czytamy w artykule na stronie internetowej TVP Sport, spotkanie mieli ustawić sami sędziowie. "Wynika to choćby z zachowania graczy internetowych, którzy masowo obstawiali, że po przerwie padną co najmniej trzy bramki" - donosi portal. Sensacyjnemu liderowi Ekstraklasy zarzucają jedno. Prezes odpowiada: "Nie zgodzę się" Do 75. minuty utrzymywał się wynik 0:0. Później natomiast gole zaczęły padać jeden po drugim. Najpierw na prowadzenie wyszedł Hajduk, następnie - po dyskusyjnym rzucie karnym - wyrównał Śląsk. To jednak nie był koniec dziwnych zdarzeń. Po kilku minutach bardzo kontrowersyjną jedenastkę przyznano ekipie ze Splitu i zrobiło się 2:1. W samej końcówce padła natomiast bramka na 3:1. Cały mecz można obejrzeć tutaj: Do tematu odniósł się w mediach społecznościowych ekspert ds. zakładów bukmacherskich Maciej Akimow. "W meczu Śląska z Hajdukiem wszyscy będą skupiali się na kuriozalnych karnych, ale zobaczcie co się stało w 86 minucie jeszcze przy stanie 2:1. Over 3,5 w meczu musiał być grany bardzo mocno, bo z kursu 3,30 zrobiło się 2,85. Generalnie kursy tak się nie zachowują i wiadomo, że kurs powinien naturalnie rosnąć, a nie maleć. Ktoś (raczej większa grupa) był bardzo pewny tej końcówki. Gol na 3:1 padł z gry. Nic nie sugeruję" - napisał (pisownia oryginalna). Ustawiony sparing Śląska? Dyrektor zabrał głos Tuż przed godziną 18 na szokujące doniesienia zareagował dyrektor sportowy Śląska David Balda. Zamieścił długi wpis w mediach społecznościowych, w którym przedstawił swój punkt widzenia. Balda odniósł się też do zmiany kursu u bukmacherów. Jakub Żelepień, Interia