Młodziutki piłkarz dopiero rozpoczyna seniorską karierę - na razie występuje w rozgrywkach młodzieżowych w barwach Columbus Crew. Obowiązująca umowa wiąże go jednak z klubem tylko do końca roku, więc Mrowka już wkrótce będzie mógł zmienić barwy, w dodatku na zasadzie wolnego zawodnika. Na pozyskanie piłkarza liczy Śląsk. Amerykanin mający polskie korzenie w praktyce dopiero w Polsce poznałby smak zawodowej piłki i przynajmniej na początku nie miałby zapewne łatwego zadania. Dla wrocławian mógłby być jednak inwestycją na przyszłość. Nerwowa atmosfera. Posada czeskiego selekcjonera wisi na włosku Mrowka chce grać w naszej kadrze Nazwisko zawodnika od razu pokazuje, że ma on związku z naszym krajem. Ojciec piłkarza faktycznie ma polskie pochodzenie, za to jego matka pochodzi z Filipin. Amerykanin zaskoczył i przyznał w rozmowie z TVP Sport, że... myśli o występach w naszej reprezentacji. Co więcej, Polski Związek Piłki Nożnej miał już rozmawiać z jego tatą i sondować, czy Mrowka faktycznie w przyszłości byłby zainteresowany grą w polskich barwach. Gra Mrowki dla Polski to jednak melodia przyszłości, w dodatku dość mocno odległej. Nie chodzi już nawet tylko o bardzo młody wiek piłkarza i brak jakiegokolwiek doświadczenia z dorosłego futbolu - Amerykanin nie ma naszego paszportu, więc w pierwszej kolejności musiały zadbać o otrzymanie polskiego obywatelstwa. Fatalne wieści dla mistrzów Polski. Stało się najgorsze