Sandecja przeżywała ostatnio trudny okres. Najpierw odpadła z Pucharu Polski przegrywając po dogrywce 2-3 z Górnikiem Zabrze, a w niedzielę uległa 0-1 w ligowym meczu Zagłębiu Lubin. - Dążyliśmy do tego, aby zdobyć choćby jeden punkt, ale znowu pojawiły się nasze stare mankamenty w grze - mówił po tym spotkaniu trener Radosław Mroczkowski. Szansą na odwrócenie złej passy będzie piątkowy mecz w Niecieczy. - Liczę na pozytywną reakcję zespołu i że zagramy lepiej niż ostatnio w Lubinie. Śląsk jest na fali, potrafił pokonać Legię Warszawa i Lecha Poznań, ale my nikogo się nie boimy, na pewno nie padniemy przed rywalem na kolana - powiedział Aleksander. W najbliższym spotkaniu trener Mroczkowski wciąż nie będzie mógł skorzystać z podstawowego stopera Dawida Szufryna, który wciąż leczy kontuzję kolana, jakiej doznał dwa tygodnie temu w derbach z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Wszystko wskazuje na to, że do gry gotowy będzie po najbliższej przerwie na mecze reprezentacji. Piłkarze beniaminka Lotto Ekstraklasy do spotkania ze Śląskiem przygotowują się na swoich obiektach. Do Niecieczy, gdy rozgrywają swoje mecze w roli gospodarza, pojadą dopiero w piątek. Po dziesięciu kolejkach Sandecja, z dorobkiem czternastu punktów, zajmuje dziewiąte miejsce. Śląsk ma dwa punkty więcej i jest piąty. Zespoły te po raz pierwszy zmierzą się ze sobą na poziomie ekstraklasy. Ostatnio rywalizowały ze sobą 10 sierpnia ubiegłego roku w Pucharze Polski. Spotkanie rozgrywane w Nowym Sączu wygrał 2-1 po dogrywce Śląsk.Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Lotto Ekstraklasy