- Nie było nawet wątpliwości, kto ma strzelać. Pavol ma kapitalnie ułożoną lewą nogę. Już na treningach przekonaliśmy się, że potrafi strzelić tam, gdzie chce i robi to technicznie, a zarazem mocno - powiedział na łamach "Sportu" zdobywca pierwszego gola dla "Niebieskich" Piotr Ćwielong. Balaż to chodzący wulkan. Lewonożny pomocnik walczy na całego. Po meczu z Cracovią zyskał nawet ksywę "Killer".