Wielkie Derby Górnego Śląska czyli spotkania "Górników" z "Niebieskimi" elektryzowały fanów przez lata. Oba kluby na swoim koncie mają po 14 tytułów mistrza kraju. Górnik krajowy puchar zdobywał 6-krotnie, a chorzowianie trzy razy w tym w 1951 roku. Tamten ich pierwszy triumf był równoznaczny z tytułem mistrza Polski, bo tak zdecydowały wtedy państwowe władze. Wiele ważnych gier W ostatnich latach, z powodu spadków obu drużyn - Górnika w 2016, a Ruchu rok później - derbów nie rozgrywano, bo spotkań rezerw zabrzan w III lidze z "Niebieskimi" nie ma co liczyć. W lidze do ostatniego spotkania doszło 21 lutego 2016 roku. Było to otwarcie nowo wybudowanego stadionu w Zabrzu im. Ernesta Pohla. Chorzowianie "uczcili" ten dzień wygraną na terenie rywala przed 24 tys. publicznością 2-0. W Pucharze Polski obie drużyny konfrontowały się ostatni raz w zamierzchłej futbolowej przeszłości, bo w sezonie 1983/84. Oba mecze Ruch wygrał wtedy po 1-0. W pucharach to jednak zabrzanie mają korzystniejszy bilans w konfrontacji z "Niebieskimi", bo przede wszystkim wygrali z nimi dwa razy w finale pucharowych rozgrywek na Stadionie Śląskim, a konkretnie w 1968 i 1970 roku. To już jednak zamierzchła przeszłość. Teraz liczy się dzisiejszy dzień i wieczorne spotkanie na stadionie przy Cichej. Łukasz Janoszka: "Wyjątkowe derby" Bilety na mecz na stadionie w Chorzowie w liczbie 9300 rozeszły się błyskawicznie. Będzie też 456 osobowa grupa fanów Górnika. Ani w jednym, ani w drugim zespole nikogo na spotkanie nie trzeba mobilizować. - Zagramy w najsilniejszym składzie. Zawodnikom, także tym nowym pozyskanym przez nas w końcu okienka transferowego nie trzeba mówić, jak ważne to spotkanie. Szatnia żyje tym meczem. Motywacja jest olbrzymia, bo wiemy, co ten mecz znaczy dla regionu, dla Zabrza i Chorzowa - podkreśla szkoleniowiec zabrzan Bartosch Gaul. Podobnie myślą i mówią w chorzowskim klubie. - Każde derby z Górnikiem są wyjątkowe. Spoczywa na nas duża odpowiedzialność, ale już w poprzednim sezonie drużyna pokazała, że wszyscy są gotowi na mecze o wysoką stawkę przy dużej publiczności i presji. Drużyna udźwignie ciężar - nie ma wątpliwości jeden z liderów Ruchu, 35-letni Łukasz Janoszka. Emocje były już przy obsadzie sędziego, bo prowadzący mecz Sebastian Jarzębak grał w chorzowskich klubach jako piłkarz. Jego brat Piotr był z kolei prezesem Stowarzyszenia Wielki Ruch. Przed śląskim arbitrem trudne zadanie wywiązania się z roli rozjemcy, ale nie takie spotkania prowadził. Początek meczu na stadionie w Chorzowie przy ulicy Cichej o godzinie 20.30. Relacja w Polsat Sport. Michał Zichlarz Były reprezentant: To będzie futbolowe święto! Ten klub skacze w górę jak na trampolinie. Kiedy się zatrzyma? Młody talent przechodzi z Górnika do Milanu!