Spośród trójki górnośląskich zespołów grających w ekstraklasie sytuacja "Niebieskich" pod względem infrastruktury na razie jest najgorsza. Piłkarze Piasta Gliwice grają na stadionie oddanym do użytku jesienią 2011, a w Zabrzu trwa przebudowa areny Górnika. Hasłem czwartkowej manifestacji będzie pytanie "Kaj momy stadion?" (gdzie mamy stadion?). Organizatorzy spodziewają się kilku tysięcy uczestników. "Myślimy o obiekcie, na który stać będzie miasto. Nie walczymy o luksusy, ale o normalność. Chcemy, by nasi kibice mieli zapewnione podstawowe standardy jak miejsce, dobra widoczność czy dach chroniący przed deszczem. Nowy stadion to także poprawa akustyki" - napisali sympatycy Ruchu na swojej stronie internetowej. Z rezerwą odnoszą się do koncepcji przenosin na modernizowany od lat Stadion Śląski, też leżący w granicach administracyjnych Chorzowa. Ich zdaniem to nie jest "dom" Ruchu, a poza tym obiekt jest za duży (55 tys. miejsc) i nie wiadomo, kiedy będzie gotowy. W sprawie stadionu zabrał głos również prezes klubu Dariusz Smagorowicz. Jego zdaniem nowy obiekt jest niezbędny, by Ruch mógł rozwijać się pod względem sportowym, szkoleniowym i marketingowym. "Jestem także przekonany, że władze Chorzowa doskonale wiedzą, że czołowy klub ekstraklasy, który może pochwalić się 14 tytułami mistrza Polski, to wizytówka naszego miasta i ambasador futbolu na najwyższym poziomie, aktywności fizycznej i zasad fair play. Taka drużyna musi jak najszybciej przenieść się na nową arenę" - napisał Smagorowicz w oświadczeniu. Po 10 kolejkach obecnego sezonu ekstraklasy "Niebiescy", aktualny wicemistrz kraju, zajmuje w tabeli ósme miejsce. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy