Korona także nie zdobyła jeszcze punktu i - tak samo jak "Niebiescy" - ma bilans bramkowy 0-7.- Spotkają się dwie "ranne" drużyny. Mecze w takiej sytuacji są ciekawe, ale też grane na pograniczu ryzyka - zauważył trener.Zieliński ostatnio pracował w Polonii Warszawa i został zwolniony po porażce z... Koroną. Ale też zaczynał prowadzenie warszawskiego zespołu (po raz drugi) wygranym spotkaniem z kielczanami.- Wygraliśmy wtedy na wyjeździe 3-1 i ten wynik utkwił mi w pamięci - przyznał trener, który 5 września zastąpił w Chorzowie Tomasza Fornalika.Obaj przy kolacji omówili sytuację drużyny.- Nie został popełniony żaden błąd w przygotowaniach. Fizycznie zawodnicy prezentują się bez zarzutu. Kiedy czołowy zespół poprzedniego sezonu zaczyna od trzech porażek, to jest kwestia mentalna. Zawodnicy zdają sobie sprawę, że źle zaczęli sezon. Potrzeba 1-2 wygranych meczów, by drużyna uwierzyła w siebie i ruszyła do przodu - powiedział Zieliński.Zdaniem obrońcy Marcina Kikuta piłkarzom Ruchu mocno doskwiera tak słaby start.- Widać to na treningach. Podkręcamy się nawzajem. Myślę, że mecz z Koroną zakończymy lepszym wynikiem - powiedział.