Zobacz zapis relacji na żywo z tego meczu Chorzowski zespół wygrał zasłużenie, choć początkowo lepsze wrażenie sprawiali goście. W dziewiątej minucie po dośrodkowaniu Dudu z rzutu rożnego debiutujący w tym sezonie w barwach Ruchu Michal Pesković źle wybił piłkę, Pincewill Okachi jej nie opanował, ale trafiła do Piotra Grzelczaka. Ten uderzył z kąta, słowacki bramkarz zdołał sparować ten strzał, Nikołoz Dżałamidze nie zdążył z dobitką, a uderzenie Minduagasa Panki z dystansu zablokował Piotr Lisowski. Powoli budzili się gospodarze. Z przodu aktywny był Arkadiusz Piech. I to właśnie on wywalczył rzutu wolny, po którym padła bramka w 28. minucie. Łukasz Janoszka trafił piłką w mur rywali, ale spadła ona pod nogi Marcina Malinowskiego, który strzelił z ponad 20 metrów, futbolówka po drodze uderzyła jeszcze w nogę Macieja Jankowskiego i zmieniając kierunek zaskoczyła Macieja Mielcarza wpadając do siatki. Ruch poszedł za ciosem. W 35. minucie Piech strzelił z linii pola karnego, ale bramkarz Widzewa odbił piłkę nogą. Potem mieliśmy serię fauli na tym napastniku, po których żółte kartki otrzymali Dudu i Jarosław Bieniuk. Podobną karę otrzymał Ugochukwu Ukah, tyle ze za przewinienie na Jankowskim. W samej końcówce znowu groźnie zrobiło się pod bramką chorzowian, ale Pesković obronił uderzenie z dystansu Grzelczaka. W 51. minucie prowadzenie podwyższył ponownie Jankowski. Dla utalentowanego napastnika było to ósme trafienie w tym sezonie. W 66. minucie po faulu Ukaha na Janoszce arbiter wyrzucił Nigeryjczyka z boiska, zaś dla chorzowian podyktował rzut karny dla gospodarzy. "Jedenastkę" wykonywaną przez Wojciecha Grzyba co prawda wybronił Mielcarz, ale przy dobitce Piecha był już bezradny. Osłabiona drużyna Mroczkowskiego w 71. minucie strzeliła gola honorowego. Piotr Grzelczak wykorzystał błąd Macieja Mielcarza, który wypluł przed siebie futbolówkę i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Powiedzieli po meczu: Trener Widzewa Radosław Mroczkowski: - Smutno nam po tym meczu, bo źle to się wszystko poukładało. Myślę, że do starty pierwszego gola gra wyglądała z naszej strony poprawnie. Mieliśmy pomysł na grę z Ruchem. Później jednak było dużo dziwnych sytuacji, złych zachowań i wszyscy widzieli jak to się skończyło. Chcieliśmy oczywiście, aby gorycz porażki w tym sezonie poczuć jak najpóźniej, ale nie ma drużyn niepokonanych i dziś przegraliśmy. Myślę, że prowadzenie zawodów przez sędziego nie było w najlepszym wydaniu. Trener Ruchu Waldemar Fornalik: - To był dla nas trudny mecz, wcześniejsze dokonania Widzewa to nie przypadek. Początek spotkania był dla nas trudny, a Michal Peskovic obronił kilka piłek, które gdyby wpadły mogły zmienić losy meczu. Uczulałem moich zawodników, że bramka w tym spotkaniu może wszystko zmienić i tak się stało. Byliśmy skuteczni, ale nawet prowadząc 3-1 i grając w przewadze w końcówce nie można było być spokojnym o wynik. Ruch Chorzów - Widzew Łódź 3-1 (1-0) Bramki: 1-0 Maciej Jankowski(28), 2-0 Maciej Jankowski (51), 3-0 Arkadiusz Piech (67), 3-1 Piotr Grzelczak (71). Ruch: Michal Peskovic - Igor Lewczuk, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (88. Jakub Smektała), Marcin Malinowski, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (81. Marek Zieńczuk) - Maciej Jankowski (69. Paweł Abbott), Arkadiusz Piech. Widzew: Maciej Mielcarz - Adrian Budka, Ugochukwu Ukah, Jarosław Bieniuk, Dudu - Krzysztof Ostrowski, Bruno Pinheiro (46. Piotr Mroziński), Mindaugas Panka, Princewill Okachi (59. Hachem Abbes) - Nika Dżalamidze, Piotr Grzelczak (71. Emil Wrażeń). Sędzia: Tomasz Garbowski (Opole). Żółta kartka - Ruch Chorzów: Igor Lewczuk. Widzew Łódź: Jarosław Bieniuk, Ugochukwu Ukah, Dudu. Czerwona kartka za drugą żółtą - Widzew Łódź: Ugochukwu Ukah (66). Widzów 6 000. Ekstraklasa - wyniki, strzelcy bramek, składy, tabela