Jego zdaniem ostatnia porażka wiślaków z Legią Warszawa 0-5 nie zmienia faktu, iż najbliższy rywal Ruchu to bardzo mocna drużyna. Trener podkreślał zwłaszcza ofensywną siłę "Białej Gwiazdy", zaznaczył, że legioniści wykorzystali swoje sytuacje i błędy przeciwnika w obronie. "Futbol to piękna sprawa. Najpierw naszym celem w tym sezonie było utrzymanie, potem - awans do grupy mistrzowskiej, teraz - trzecie miejsce. I jest to cel realny. Oczywiście wygrana w poniedziałek nie skończy rywalizacji, jednak byłaby ważna dla nas także od strony mentalnej. Chcemy trzech punktów, ale Wisła... chce tego samego" - zauważył Słowak. Chorzowianie mają trzy punkty przewagi nad najbliższym rywalem. Szkoleniowiec przyznał, że nie myśli o braku licencji klubu na grę w europejskich pucharach (Ruch się od tej decyzji odwoła). W opinii chorzowskiego bramkarza Michała Buchalika kluczem do zwycięstwa w poniedziałek będzie gra na "zero z tyłu". "Wiem, że będę miał przeciwko sobie Pawła Brożka, jednego z najlepszych napastników naszej ligi. Ale w Krakowie udało się nam go zatrzymać (w marcu Ruch wygrał 1-0). Musimy zagrać podobnie. Motywować nas w każdym razie nie trzeba" - stwierdził Buchalik. Wraz z pomocnikiem Bartłomiejem Babiarzem wziął udział w nagraniu filmowej zapowiedzi meczu. Obaj piłkarze skutecznie walczą w niej z potworem symbolizującym smoka. "Nie paliłem się do tego występu, ale mam nadzieję, że wyszło fajnie, a w poniedziałek też wygramy" - zakończył bramkarz Ruchu. Początek poniedziałkowego meczu w Chorzowie o godz. 18.00. Wyniki, terminarz i tabele T-Mobile Ekstraklasy