Sprawa dotyczy zaległości finansowych wobec zawodników, jakie miała Fundacja Ruch Chorzów. Cały proceder opisał portal weszlo.com, a chodzi o podwójne umowy z piłkarzami. Kluby stosują taki proceder, żeby uniknąć płacenia podatków. Przy Cichej wyglądało to następująco: część pieniędzy piłkarzom płacił Ruch, a część Fundacja Ruch Chorzów. "Problem w tym, że ten drugi kawałek tortu do zawodników nigdy nie trafiał, a sięgające kilku lat zaległości były niezgodnie z przepisami ukrywane przed Komisją Licencyjną PZPN" - informuje weszlo.com.Skargę w tej sprawie złożył były piłkarz "Niebieskich" Bartłomiej Babiarz. Komisja Licencyjna PZPN poprosiła Ruch o wyjaśnienie sytuacji dotyczącej umów zawieranych przez piłkarzy z Fundacją Ruch Chorzów oraz regulowania zobowiązań finansowych z tego tytułu.Na oficjalnej stronie internetowej klub zadeklarował, że jeszcze w poniedziałek przedstawi Komisji Licencyjnej swoje stanowisko. We wtorek na posiedzenie komisji wybierają się natomiast przedstawiciele "Niebieskich" - członkowie zarządu Mirosław Mosór i Rafał Byrczek, którzy mają odpowiadać na pytania."Deklarujemy pełną współpracę w jak najszybszym wyjaśnieniu tej sytuacji i rozwianiu wszelkich wątpliwości" - czytamy na stronie internetowej klubu. "Niebieskim" grozi kara w postaci nawet 10 ujemnych punktów. "Jesteśmy zaskoczeni wczorajszymi doniesieniami medialnymi dotyczącymi finansów fundacji Ruch Chorzów. Miasto wstrzymuje się z komentarzem do czasu wydania oficjalnego stanowiska Komisji Licencyjnej" - to cały komentarz biura prasowego UM Chorzów. Wyniki, terminarz i tabela Ekstraklasy