Drużyna Ruchu wyceniana jest na ok. 8 mln euro, rywale - dziesięć razy więcej. "Niebiescy" w poprzednich dwóch rundach wyeliminowali FC Vaduz z Liechtensteinu i duński Esbjerg fB. Zwłaszcza rywalizacja z Duńczykami dostarczyła kibicom sporych emocji, bowiem decydującego o awansie gola (na 2-2) chorzowianie zdobyli w ostatniej akcji doliczonego czasu gry wyjazdowego rewanżu. Ukraińcy przystępują do LE dopiero teraz. Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane w Kijowie 28 sierpnia. Jednym z bohaterów pojedynku w Esbjergu i ostatniego ligowego meczu z Piastem Gliwice (1-0) był bramkarz Ruchu Krzysztof Kamiński. Jak przyznał, w przeszłości zdarzało się mu kibicować... Metalistowi. - Nie chciałbym przeżywać jeszcze raz tego, czego doświadczyliśmy w Danii. Metalist ma w swoim składzie wiele indywidualności. Obawiam się, żebyśmy się za bardzo nie cofnęli - powiedział bramkarz. W kadrze Metalista są zawodnicy z Argentyny, Brazylii, Senegalu, Nigerii. - Do tego dochodzą reprezentanci Ukrainy. Zdajemy sobie sprawę z siły rywala. Mamy nagrane ich mecze, w środę czeka nas analiza. To nie jest typowy ukraiński zespół. Ale przed spotkaniami z Esbjergiem też mało kto na nas stawiał - dodał Kocian. Zdaniem Kamińskiego chorzowianom potrzebny będzie w rywalizacji z Metalistem spokój, bowiem każdy błąd zostanie przez rywali wykorzystany. Na pytanie o obawy związane z wyprawą na niespokojną Ukrainę, trener zauważył, że "do Kijowa na urlop pewnie nikt by się teraz nie wybrał, ale Ruch pojedzie tam grać". Bramkarz przyznał, że jego bliscy boją się o niego. - Ja jestem spokojny i uspokajam rodzinę - podkreślił. Metalist po czterech rozegranych meczach zajmuje piąte miejsce w tabeli ukraińskiej ekstraklasy mając sześć punktów, Ruch jest na miejscu 13. (4 punkty w 5 meczach). Ekipa z Charkowa, którą dopingować ma setka kibiców, spodziewana jest na Śląsku w środę. Ruch na razie wszystkie swoje "domowe" spotkania rozgrywał na stadionie Piasta Gliwice z racji złego stanu własnej murawy po letniej renowacji. Widownia będzie w czwartek ograniczona o ok. 2500 miejsc z powodu kary nałożonej na klub za rasistowskie zachowanie kibiców podczas pojedynku z Esbjergiem. Niemal równo rok temu Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w Lozannie ostatecznie wykluczył Metalista Charków z udziału w europejskich pucharach piłkarskich z powodu korupcji. - Pewnie to wywoła teraz u nich dodatkową determinację - dodał chorzowski bramkarz. Początek czwartkowego meczu w Gliwicach o godz. 18.00. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-europejska-4-runda-kwalifikacji,cid,637" target="_blank">El. Ligi Europejskiej - zobacz szczegóły</a>