Zawarte w środę porozumienie wymaga jeszcze zgody radnych Chorzowa na zmiany w budżecie. Wiosną Ruch znalazł się w trudnej sytuacji finansowej i wystąpił do miasta o pożyczkę w wysokości 18 mln zł. Radni wyrazili zgodę, formalnie część pieniędzy pożyczyła gmina bezpośrednio, a 12 mln poprzez spółkę Centrum Przedsiębiorczości. Klub wpłacił do kasy miasta 3 mln i wystąpił o przedłużenie terminu uregulowania reszty. Problemem były zabezpieczenia pożyczek. Przedstawiła je w postaci hipoteki firma należąca do udziałowca i szefa rady nadzorczej "Niebieskich" Aleksandra Kurczyka. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami Ruch będzie spłacał większą pożyczkę spółce CP do 2020. "Wiem, że negocjacje z władzami miasta trochę trwały, dlatego dziękuję wszystkim fanom Ruchu za cierpliwość. Pamiętajmy jednak, że treść porozumienia obejmowała zabezpieczenia na wysokie kwoty, dlatego praca nad dokumentami wymagała czasu i rzetelnej analizy. Wierzę, że kondycja finansowa klubu będzie się z miesiąca na miesiąc poprawiać, a Ruch dotrzyma warunków nowej umowy z miastem, dlatego podjąłem decyzję o przedstawieniu dodatkowych zabezpieczeń" - wyjaśnił Kurczyk cytowany w komunikacie klubu. Po 18. kolejkach rozgrywek ekstraklasy zespół Ruchu zajmuje w tabeli 15. miejsce.