Bomba wybuchała w zeszłym tygodniu, kiedy okazało się, że piłkarze Ruchu podpisywali podwójne umowy, jedną z klubem, drugą z Fundacją Ruch Chorzów. Samo zawieranie podwójnych umów nie jest sprzeczne z piłkarskim prawem, tyle tylko, że klub, jak twierdzą działacze w futbolowej centrali, nie przekazywał informacji o zaległościach. A są one spore, co wynika z dokumentów, które przedstawili byli piłkarze "Niebieskich". Komisja Licencyjna PZPN debatowała nad całą sprawą kilka dni temu. Dziś miała zapaść decyzja, czy klub złamał wymóg F09 Podręcznika Licencyjnego, czyli zadłużenia wobec wszystkich podmiotów do określonego terminu. Obrady zaczęły się rano. Przed godziną 19 prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Zbigniew Boniek zatweetował: "Sami się karze poddali, czyli wiedzą, że kręcą i manipulują, później coś o jakiejś zemście mówią. Mali ludzie, szkoda kibiców i piłkarzy -))". "W tej sytuacji Komisja postanowiła:- zaakceptować wniosek Zarządu Ruchu Chorzów i nałożyć na Klub z tytułu naruszenia wymogu F09 Podręcznika sankcję regulaminową odjęcia 8 pkt w bieżącym sezonie z jednoczesnym zawieszeniem odebrania 4 pkt do dnia 31 stycznia 2017, które to punkty zostaną anulowane w przypadku spłaty do tego terminu przez Klub lub Fundację wszystkich zaległości finansowych w stosunku do pracowników Fundacji będących jednocześnie piłkarzami Klubu; - wyłączyć do odrębnego postępowania kwestię naruszenia przez Klub, w związku ze zobowiązaniami Fundacji, wymogu F04 Podręcznika oraz naruszenia uchwał Komisji ograniczających wysokość wynagrodzeń piłkarzy Ruchu Chorzów w ubiegłych sezonach" - czytamy na stronie laczynaspilka.pl. Odebranie czterech punktów oznacza, że zespół trenera Waldemara Fornalika spada na ostatnie miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy. Po 20 kolejkach ma na koncie 16 punktów, o dwa mniej niż przedostatni w tabeli Górnik Łęczna. W tej sytuacji niezwykle ciężko będzie myśleć o skutecznej walce o utrzymanie się wśród najlepszych, tym bardziej, że minusowe punkty, to nie jedyna sankcja, która spada na Ruch. Okazało się bowiem, że Rzecznik Ochrony Prawa Związkowego - Marcin Ilków, przywrócił półroczny zakaz transferowy dla Ruchu. Sprawa ma jeszcze związek z okresem, kiedy klub przechodził z rąk stowarzyszenia do spółki. Ruch zobowiązał się wtedy do spłaty wszystkich należności, tymczasem, jak pisze katowicki "Sport", kilku piłkarzy uważa, że na liście należności zaniżono sumy. Z tego powodu na klub z Chorzowa nakładano już zakaz transferów (aż 7 razy!), który później był odwieszany. Teraz obowiązuje on ponownie. Jego utrzymanie oznacza brak wzmocnień zimą. Klub zapowiada odwołanie do Najwyższej Komisji Odwoławczej. Z Katowic, Michał Zichlarz