W czasie wczorajszego meczu kibice Ruchu w pewnym momencie umieścili na płocie barwy Górnika Zabrze, a także innych znienawidzonych przez siebie klubów, a następnie podpalili je. Na te wydarzenia zareagowała ochrona, która została zaatakowana przez pseudokibiców. W ruch poszły butelki i race, a najbardziej agresywni fani starali się sforsować ogrodzenie prowadzące do sektora buforowego. Ruch Chorzów komentuje sprawę wybryków pseudokibiców - W odbudowę Ruchu zaangażowało się tysiące kibiców, a takie zachowania niewielkiej grupy nieodpowiedzialnych osób w tym procesie nam nie pomagają, wręcz szkodzą i uderzają w tak mozolnie odbudowywany wizerunek Klubu. Przyjmujemy to z ubolewaniem, jednak pragniemy podkreślić, że wybryki grupki chuliganów nie mogą przysłonić postawy zdecydowanej większości publiczności, która w czwartkowy wieczór stawiła się na Cichej, postawy godnej pochwały. Fani wspierali naszą drużynę od pierwszej do ostatniej minuty, za co serdecznie im dziękujemy. Zarząd Ruchu Chorzów SA informuje, że Uczestnicy wspomnianych zajść, którzy zostaną zidentyfikowani na podstawie zapisu z kamer monitoringu, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. Nie ma naszej zgody na podobne zachowania w przyszłości - czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisali się przedstawiciele zarządów zarówno klubu, jak i stowarzyszenia kibiców. Śląska Policja zdążyła już poinformować o fakcie zidentyfikowania dwóch podejrzanych kibiców, a analiza zapisu nagrań z kamer ma pomóc w identyfikacji kolejnych. W meczu lepszy okazał się Górnik, który po pięknym golu Rafała Janickiego wygrał 1-0 i awansował do 1/16 finału Pucharu Polski.