Centrum Przedsiębiorczości i Urząd Miasta Chorzowa zamierzają rozpocząć procedurę wypowiedzenia umowy pożyczki Ruchowi Chorzów. Klub znalazł się tym samym na skraju upadku - podaje katowicki "Sport". Przypomnijmy fakty:- W maju 2016 roku Chorzów pożyczył "Ruchowi Chorzów S.A." 6 mln złotych, z obowiązkiem zwrotu wraz z odsetkami do 31 października 2016 r. - Ruch Chorzów poprosił o zmianę terminu spłaty 3 mln zł pożyczki od miasta do 31 lipca 2017. Oczekiwał także nowego, wydłużonego harmonogramu spłaty pożyczki z Centrum Przedsiębiorczości (12 mln zł). Dziś prezydent Chorzowa Andrzej Kotala miał spotkać się w tej sprawie z Aleksandrem Kurczykiem, przewodniczącym rady nadzorczej i głównym udziałowcem klubu. Panowie mieli rozmawiać o przedłużeniu terminu spłaty pożyczki 6 mln zł, które miasto przekazało klubowi. Do tej pory Ruch spłacił połowę. Na spotkanie z prezydentem miasta nie przyszedł jednak Kurczyk. Zjawili się za to dwaj wiceprezesi Ruchu - Mirosław Mosór i Rafał Bryczek, ale nie byli upoważnieni do złożenia stosownych podpisów. Sprawa stanęła w martwym punkcie. Już 24 listopada doszło do burzliwych obrad rady miasta. - Sytuacja klubu jest nieciekawa. Nałożyło się kilka problemów, m.in akcjonariusze nie wpłacili deklarowanych kwot. Główny sponsor Ruchu również nie wywiązał się ze zobowiązań i nie wpłacił 3,5 mln złotych. Dlatego od października trwały negocjacje z Ruchem Chorzów - mówił tydzień temu Kotala Prezydent Chorzowa chciał odroczyć spłatę do 20 grudnia, ale pod warunkiem dodatkowego zabezpieczenia w postaci wartej 3 miliony złotych hipoteki. Radni podczas głosowania nie zgodzili się jednak na wprowadzenie tego punktu pod obrady. Tymczasem kolejnym pożyczkodawcą Ruchu Chorzów jest Centrum Przedsiębiorczości, czyli spółka miejska, która zagwarantowała klubowi 12 mln zł. Centrum Przedsiębiorczości zamierza rozpocząć procedurę wypowiedzenia umowy pożyczki, bo niejasne są sprawy dotyczące zabezpieczeń klubu. Co dalej z Ruchem Chorzów? Na razie nie wiadomo. Klub może stracić płynność finansową, a to może oznaczać kłopoty na uzyskanie licencji na kolejny sezon.