<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-R-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I" target="_blank">Ekstraklasa. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj!</a> W poprzednim sezonie 21-letni Stępiński należał do najlepszych napastników na boiskach Ekstraklasy. Zdobył dla Niebieskich 15 bramek, będąc najskuteczniejszym Polakiem w lidze. Dzięki temu selekcjoner Adam Nawałka zabrał go na Euro do Francji. W tym sezonie młody napastnik też należy do najlepszych w zespole. Jego gol dał wygraną w meczu z Górnikiem Łęczna (2-1) i remis w starciu z Wisłą Płock (2-2). W końcówce letniego okienka transferowego coraz głośniej o tym, że może opuścić Chorzów i ponownie spróbować swoich sił za granicą. Ponownie, bo w sezonie 2013/14 występował w rezerwach 1.FC Nuernberg. Dziś do klubu z Chorzowa wpłynęło zapytania odnośnie transferu "Stempla". Chce go francuski Nantes, który w poprzednim sezonie był 14 zespołem w Ligue 1. Francuzi oglądali zawodnika w akcji podczas poniedziałkowego meczu chorzowian z beniaminkiem z Płocka. Ewentualne odejście Stępińskiego do Nantes to, jak się okazuje, nie jedyna opcja. - Nie jest prawdą, że wszystko jest już przesądzone i Mariusz trafi do Nantes. Rozmawiamy jeszcze z trzema innymi klubami. Zastanawiamy się zresztą czy w ogóle opuści Ruch. Jeśli tak będzie, to albo stanie się to na naszych warunkach, albo wcale - mówi Interii Janusz Paterman, prezes chorzowskiego klubu. Wiadomo, że Ruch za swojego piłkarz, którego kontrakt obowiązuje jeszcze przez dwa lata, chce zarobić ponad 3 mln euro. Jeśliby tak było, to Stępiński byłby najdroższym zawodnikiem w historii 14-krotnego mistrza Polski. Wcześniej, w 1989 roku, za milion marek do Panathinaikosu Ateny przeszedł Krzysztof Warzycha, a sześć lat temu, milion euro Polonię Warszawa kosztował inny napastnik Artur Sobiech. Michał Zichlarz