INTERIA.PL: Jak doszło do tego, że jednak przyznaliście licencję Ruchowi? Przecież ubiegłotygodniowa decyzja miała być ostateczna. Zbigniew Koźmiński: Ale Ruch Ruch przywiózł nowe, kompletne dokumenty, ukarał pracownika, który był winien niedopatrzeń. Dwóch biegłych księgowych przeanalizowało te papiery. Okazały się być w porządku, więc nie mieliśmy innego wyjścia. Przywracamy chorzowian do ekstraklasy. Nie ma się co upierać przy decyzjach, które by były niesłuszne i niesprawiedliwe. Podobne na zmianę decyzji musieliście mieć zgodę UEFA? I co, uzyskaliście ją? - Tak, uzyskaliśmy zgodę UEFA na powrót do sprawy. Załatwił to prezes Listkiewicz. Poinformowaliście już Wisłę Płock, że ten klub pozostaje w drugiej lidze? - We wtorek odbędzie się Wydział Gier PZPN. O wszystkich decyzjach będzie po nim zawiadamiana Ekstraklasa SA i kluby. Ekstraklasa się niepokoi, bo decyzję o wadze "być albo nie być" podejmowane są na cztery dni przed startem nowego sezonu. - Nie dzieje się nic złego. Terminarz jest rozpisany, drużyny trenują, grają sparingi, telewizja ma gotowy plan transmisji, więc spokojnie! Na pewno w przyszłym roku przyspieszymy proces licencyjny, bo zdajemy sobie sprawę, że w tym roku wlekło się to za długo. Czyli Orange Ekstraklasa startuje w najbliższy weekend? - Wydaje mi się, że tak. Ostateczną odpowiedź na to pytanie da jednak spółka Ekstraklasa. Rozmawiał: Michał Białoński, INTERIA.PL