Tradycja wręczania pamiątkowych zegarków znanym piłkarzom z obu śląskich klubów została zapoczątkowana w 2008 roku. Na zegarku firmy "Bisset" znajdują się herby Ruchu oraz Górnika, a także grawer nawiązujący do derbów. Przed niedzielnym meczem w Chorzowie otrzymają je byli królowie strzelców ekstraklasy z obu klubów: Mariusz Śrutwa oraz Adam Kompała. Okazuje się jednak, że były snajper Górnika rozważał możliwość, żeby nie przyjechać na mecz do Chorzowa. - Zadzwoniłem do Jurka Muchy [rzecznik Górnika - przyp. red.] i powiedziałem mu, że nie chcę jechać. Z mojej strony miała by to być forma solidarności z kibicami i działaczami, którzy też nie będą obecni na spotkaniu. Jurek wytłumaczył mi jednak, że jako byłemu zawodnikowi wypada mi pojechać. Piłkarze będą przecież obecni. Przekonał mnie, więc będę w Chorzowie. Niesmak jednak, z powodu niewpuszczenia na ten mecz kibiców Górnika, pozostaje. Dla mnie to niezrozumiała decyzja. Byłem z córką na jednym z derbowych spotkań, które rozegrano na Stadionie Śląskim. 40 tysięcy kibiców Górnika i Ruchu zgodnie dopingujących swoje zespoły. Nie było żadnych problemów. Nie wiem więc dlaczego teraz ktoś podejmuje taką, a nie inną decyzję - mówi Adam Kompała. Króla strzelców ekstraklasy z sezonu 1999/2000 pytamy o to, czego można się spodziewać w 104. Wielkich Derbach Górnego Śląska. - Emocje na pewno będą. A jak się skończy? Przerwa na reprezentację zmienia sytuację. Gdyby to było dwa tygodnie wcześniej, to powiedziałbym, że faworytem jest Ruch. Czas gra jednak na korzyść Górnika. Oby punkty pojechały do Zabrza - ma nadzieję Kompała. Były napastnik Górnika ma na swoim koncie gole strzelane w derbach z Ruchem. - Który z meczów szczególnie pamiętam? Ten, który wygraliśmy 4-1, a ja zdobyłem dwa gole. Przy okazji derbów dziennikarze często przypominają mi to spotkanie - mówi z uśmiechem. Było to w lipcu 2000 roku. Górnik u siebie, na początku ligowego sezonu, rozgromił lokalnego rywala, a Kompała dwukrotnie pokonał stojącego wtedy w bramce "Niebieskich" Jakuba Wierzchowskiego. Michał Zichlarz Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Ekstraklasy