Raków Częstochowa zdobył w poprzednim sezonie pierwsze w swojej historii mistrzostwo Polski. W lipcu wystartował więc w eliminacjach Ligi Mistrzów. Musiał w nich przebijać się od pierwszej rundy. W pokonanym polu "Medaliki" pozostawiły Florę Tallinn, Karabach Agdam i Aris Limassol. Ekipa Dawida Szwargi zatrzymała się dopiero na ostatniej przeszkodzie - FC Kopenhaga. Po zaciętym dwumeczu mistrzowie Polski przegrali 1:2 i nie zagrają w Lidze Mistrzów. Pierwsza taka sytuacja w polskim futbolu. I ogromna rzadkość w dziejach W związku jednak z przejściem trzech rund eliminacyjnych, Raków zagwarantował sobie udział w fazie grupowej Ligi Europy. W piątek poznał swoich rywali. To Atalanta Bergamo, Sporting CP i Sturm Graz. Raków Częstochowa musi pogodzić się z porażką na rynku transferowym Przeciwnicy będą bardzo wymagający. Włodarze częstochowskiego klubu doskonale zdają sobie sprawę, że formacją, która wymaga wzmocnienia, jest napad. Od tygodni ciągnie się więc saga transferowa z udziałem Erika Exposito. Raków chętnie widziałby napastnika u siebie, ale Śląsk Wrocław robi wszystko, co w jego mocy, aby nie dopuścić do transakcji. WKS-u nie przekonują nawet kolejne, coraz wyższe propozycje ze strony "Medalików". Ci - według medialnych doniesień - mają być gotowi wydać na Hiszpana nawet milion euro. Pieniędzy pod Jasną Górą nie brakuje - sam awans do fazy grupowej Ligi Europy oznacza bowiem premię w wysokości 3,63 miliona euro. Starcie na trybunach, sędzia już przerwał mecz. Trener ruszył na pomoc Wszystko wskazuje jednak na to, że Raków będzie musiał pogodzić się z porażką na rynku transferowym. Śląsk twardo obstaje przy swoim i nie zamierza wypuszczać gwiazdora - pomimo tego, że kontrakt Exposito obowiązuje tylko do 30 czerwca 2024 roku, zatem piłkarz już zimą będzie mógł negocjować z nowym pracodawcą i latem odejść z Wrocławia za darmo. Do sytuacji Exposito odniósł się na Twitterze dyrektor sportowy Śląska, David Balda. "Już oficjalnie mogę uspokoić wszystkich naszych fanów - Erik Exposito zostaje razem z nami. Odrzuciliśmy wszystkie oferty, bowiem zdajemy sobie sprawę z faktu, że w tym momencie klubowi najbardziej potrzebna jest stabilność i osiąganie korzystnych wyników sportowych" - napisał działacz. Następnie, w kolejnym wpisie, dodał: Jakub Żelepień, Interia