Nie ma co ukrywać - Raków przed spotkaniem w Danii jest w bardzo trudnej sytuacji, bo we wtorek w Sosnowcu przegrał po bardzo pechowej bramce samobójczej. W dziewiątej minucie bramkarz Vladan Kovacević skapitulował, bo przy próbie dośrodkowania piłka odbiła się od Bogdana Racovitana i wpadła do siatki tuż przy bliższym słupku. FC Kopenhaga - Raków Częstochowa. Duńczycy zdecydowanymi faworytami do awansu Dzięki wygranej w Sosnowcu, mistrzowie Danii są niemal w komfortowej sytuacji przed rewanżem. O ile przed spotkaniem szanse na awans określano 65 proc. do 35 proc. na korzyść FC Kopenhaga, to teraz różnica zdecydowanie się zwiększyła. Niepokojące wieści ws. Rakowa. Szwarga mówi wprost, to brzmi fatalnie Jak podaje Piotr Klimek, który na Twitterze zajmuje się wyliczaniem prawdopodobieństw sportowych wyników, obecnie szanse Duńczyków na awans do Ligi Mistrzów wynoszą 87 proc., a Rakowa zaledwie 13 proc. "Niespodzianka pokroju Trnavy potrzebna" - napisał Klimek nawiązując w ten sposób do dwumeczu Spartak Trnava - Lech Poznań, w którym zdecydowanymi faworytami była ekipa z Polski, ale po wygranej u siebie (2-1), przegrała na wyjeździe 1-3 i odpadła w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji. Rewanż FC Kopenhaga - Raków Częstochowa 30 sierpnia o godz. 21. Grabara bezlitośnie wypunktował Raków. To mógł być koszmar mistrza Polski