Po rozpoczęciu sezonu Raków nie ma chwili wolnego. W ubiegłym tygodniu najważniejszym momentem było oczywiście wyeliminowanie Qarabagu Agdam i pozostanie w grze o Lidze Mistrzów. Podróż z Azerbejdżanu była jednak długa - piłkarze wrócili do Częstochowy dopiero w czwartek o 17, a już w sobotę mierzyli się z Wartą. Trzy dni po spotkaniu z klubem z Poznania Raków czeka kolejne wyzwanie w postaci meczu z Arisem Limassol. O ile już na początku lipca było wiadomo, że z powodu dalekiej pucharowej podróży do Kazachstanu przełożony będzie ligowy mecz Legii Warszawa z Cracovią, o tyle Raków normalnie rozgrywa wszystkie spotkania w Polsce. Raków poznał rywala w Lidze Europy w przypadku odpadnięcia z Ligi Mistrzów I właśnie tego dotyczyło jedno z pytań, które na konferencji prasowej przed wtorkowym meczem z Arisem usłyszał Dawid Szwarga. Szkoleniowiec Rakowa miał odnieść się do sugestii, że być może lepszym rozwiązaniem byłby późniejszy start PKO BP Ekstraklasy, dzięki czemu kluby grające w pucharach mogłyby skupić się wyłącznie na europejskich eliminacjach. Szwarga zapewnił zarazem, że nie ma ryzyka, że duża częstotliwość gier wpłynie na jego piłkarzy. - Zapewniam, że będziemy przygotowani do wtorkowego spotkania - powiedział. W poniedziałek zawodnicy Rakowa odbyli ostatni trening przed meczem z Arisem, nie zabrakło też czasu na analizę możliwości rywala. Asystentem Szwargi jest Jakub Dziółka, były trener Skry Częstochowa, który dwa lata temu miał okazję poprowadzić ten klub w meczu sparingowym właśnie przeciwko drużynie z Limassolu. Pierwszy szkoleniowiec Rakowa powiedział żartobliwie, że jako osoba przewidująca właśnie dlatego chciał mieć Dziółkę przy swoim boku, jednak po chwili dodał już na poważnie, że dużo informacji na temat Arisu zebrały wszystkie osoby odpowiedzialne za rozpracowanie rywala. Na co stać Aris Limassol? Rywale nie wrócili na Cypr Wtorkowy rywal Rakowa w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów mierzył się z BATE Borysów. Dwumecz wyjątkowo obfitował w bramki - padło ich aż szesnaście. Drużyna z Cypru była skuteczna zarówno u siebie (sześć goli), jak i w Borysowie (pięć), dzięki czemu zapewniła sobie awans. Aris po pokonaniu BATE nie wrócił jednak na Cypr, ale poleciał na Łotwę, by ostatni etap przygotowań do meczu z Rakowem spędzić w podobnej temperaturze - w Polsce jest ostatnio dość chłodno, przynajmniej jak na sierpień, a na Cyprze letnia temperatura codziennie przekracza 30 stopni. Wtorkowe spotkanie Rakowa z Arisem rozpocznie się o 20. Papszun zaskoczył kibiców. Jego słowa o Rakowie mówią wiele