Mistrzowska feta Rakowa wprawdzie nie miała szans przebić tej z Neapolu - o której od dawna jest głośno - ale niedzielny wieczór w Częstochowie zostanie zapamiętany na długo. Zobacz również: Cała Polska pod wrażeniem Rakowa Częstochowa. "Wielki wyczyn!" Drużyna Rakowa dowiedziała się o tym, że oficjalnie sięgnęła po historyczny tytuł mistrzowski jeszcze w będąc drodze z Kielc, gdzie rozgrywała mecz z Koroną. Podopieczni Marka Papszuna przegrali to spotkanie, ale po porażce Legii Warszawa w Szczecinie z Pogonią, zostali mistrzami Polski. Celebrację tytułu zespół "Medalików" rozpoczął jeszcze po drodze, bawiąc się i śpiewając w trakcie przerwy w podróży. Raków mistrzem Polski. Feta w Częstochowie Tak naprawdę jednak główna część świętowania i prawdziwa mistrzowska feta rozpoczęła się w Częstochowie. Na drużynę Marka Papszuna czekali licznie zgromadzeni fani, uzbrojeni w szaliki i symbole klubowe. "Częstochowa wita Mistrzów!" - relacjonował oficjalny twitterowy profil klubu. Dziesiątki fanów skandowały też nazwisko trenera częstochowskiej drużyny, czyli Marka Papszuna. Czytaj także: "Siedmiu wspaniałych" Barcy. To ich Xavi nie pozwoli tknąć. Co z "Lewym"?