Deian Sorescu w sobotę podpisał półroczny kontrakt z rumuńskim FCSB. To spadkobierca słynnej Steauy Bukareszt, która w 1986 r. zdobyła Puchar Mistrzów. Jest to najbardziej popularny klub Rumunii, którego kibice rywalizują z innymi fanami ze stolicy - Dinamem. To właśnie stamtąd do Rakowa trafił Sorescu w styczniu 2022 r. Był wówczas jednym z ulubieńców fanów Dinama. Teraz został przez nich znienawidzony. W niedzielę Sorescu debiutował w nowych barwach w towarzyskim meczu z Pogonią Szczecin (0:2) w Antalyi. Po spotkaniu piłkarz przyznał, że nie spodziewał się, iż jego transfer do FCSB będzie aż tak kontrowersyjny dla sympatyków jego byłego klubu. - Kibice Dinamo są bardzo niezadowoleni, że przeszedłem do FCSB - przyznał Sorescu w rozmowie z portalem "Digisport". - Nie rozumiem tego. Swoje obowiązki wobec Dinamo zawsze wypełniałem wzorowo i zasługuję na większy szacunek. Zamiast tego otrzymałem w mediach społecznościowych tysiące nieprzyjaznych wiadomości - opowiadał 7-krotny reprezentant Rumunii. Wściekli za zdjęcie na Instagramie Największą wściekłość fanów biało-czerwonych, którzy występują obecnie w II lidze, wzbudziło zdjęcie Sorescu na Instagramie w koszulce FCSB z krótkim powitaniem z nowym klubem. - Byłem zmuszony wyłączyć opcję komentowania. Zostałem zasypany hejterskimi wpisami. Oczywiście, że to bolało. Przeżyłem w Dinamo bardzo ciężkie czasy, pracowałem o pustym żołądku. Nie pytałem wtedy o zapłatę. Jako piłkarze nie zarabiamy mało, ale jak dostawaliśmy jakieś pieniądze raz na cztery miesiące, to było ciężko. I za to jestem teraz przeklinany... - bulwersuje się piłkarz. Dinamo świetnie na nim zarobiło - Kibice nie interesują się, czy piłkarz ma coś do jedzenia, czy nie. Dawałem z siebie wszystko dla Dinamo i tego nie żałuję. Pomogłem klubowi, który dużo zarobił na moim transferze. Tych wszystkich obelg nie liczyłem, ale myślę, że były ich tysiące. Ledwo mogłem wysłać mamie wiadomość na urodziny i wygrzebać się z tych wszystkich wpisów - powiadał Sorescu po meczu z Pogonią. Na razie piłkarz jest wypożyczony do FCSB do końca sezonu i nie wie co będzie robił po jego zakończeniu. - Czasami nie mamy nic do powiedzenia. Takie jest życie piłkarza. Teraz jestem w FCSB i będę walczył dla tej drużyny - zapowiedział. Sorescu w poniedziałkowe popołudnie spotka się z niedawnymi kolegami, bo w Antalyi obędzie się mecz FCSB z Rakowem.