Trudno ocenić to inaczej. Misja Dawida Szwargi w europejskich pucharach zakończyła się wielkim niepowodzeniem. Oczywiście, od Rakowa Częstochowa nie wymagano awansu do Ligi Mistrzów. I choć w pewnym momencie był on naprawdę blisko, na ostatniej prostej lepsza od "Medalików" okazała się Kopenhaga. Ekipa Kamila Grabary w fazie grupowej LM zagrała z Manchesterem United, Bayernem Monachium i Galatasaray Stambuł. Była skazywana na "pożarcie" a mimo to udało jej się wywalczyć awans do 1/8 finału. Losy Rakowa Częstochowa polsko-duńskim dwumeczu potoczyły się zupełnie inaczej. Misja Rakowa w Europie zakończyła się klęską "Medaliki" trafiły do Ligi Europy i zagrały w fazie grupowej z Atalantą Bergamo, Sturmem Graz i Sportingiem. Podopieczni Dawida Szwargi wygrali tylko jedno spotkanie z zespołem z Austrii. Z czterema punktami na koncie zakończyli przygodę w Lidze Europy na czwartym miejscu, co eliminuje ich z dalszej gry nawet w Lidze Konferencji. Do awansu zabrakło niewiele, ponieważ Sturm, który go wywalczył, ma tyle samo punktów co Raków. Bilans meczów bezpośrednich między tymi zespołami również był remisowy. O awansie Austriaków zadecydował jednak stosunek bramkowy. Włoskie media bezlitosne. Piszą o "zabawie dzieciaków" Na pożegnanie z Europą Raków Częstochowa doznał kompromitującej porażki 0:4 z Atalantą Bergamo. Podopieczni Dawida Szwargi byli gospodarzami tego spotkania, a "La Dea" jego dnia wyszła na boiska w eksperymentalnym składzie. Mimo to potrafiła zdeklasować mistrzów Polski, a media z Włoch dobitnie skomentowały to spotkanie. "La Gazzetta dello Sport" zwróciła uwagę na to, że Gian Piero Gasperini w tym spotkaniu nie bał się postawić na bardzo młodych piłkarzy i nie rozczarował się. Włosi piszą wręcz o "zabawie dzieciaków" w meczu z Rakowem. Takie słowa są szczególnie bolesne. Włoski Europsport również ocenił mecz z Rakowem Częstochowa jako łatwe zadanie i okazję do tego, aby dać szasnę gry młodym talentom. Mistrzowie Polski mimo roli gospodarza i o wiele wyższej stawki meczu (wciąż walczyli o awans do Ligi Konferencji podczas gdy Atalanta była już pewna awansu do fazy pucharowej Ligi Europy), nie byli w stanie nawiązać walki z ekipą z włoskiej Serie A. Zderzenie z Europą okazało się dla nich wyjątkowo bolesne.