Raków rywalizował z Pogonią Szczecin o drugie miejsce. Przed ostatnią kolejką częstochowianom wystarczał remis, aby zostać wicemistrzem Polski. W sobotę podopieczni Papszuna zaczęli jednak bardzo mocno. Gospodarze na prowadzenie wyszli w 10. minucie. Patryk Kun zagrał w pole karne, piłka odbiła się jeszcze do jednego z rywali, ale dotarła do Mateusza Wdowiaka, który znalazł jeszcze lepiej ustawionego Iviego Lopeza, a ten posłał futbolówkę do siatki. W 12. minucie Raków prowadził już 2-0. Przy linii końcowej piłkę stracił Mario Malocza, przejął ją Wdowiak, podał do Frana Tudora, a ten dośrodkował w pole karne, gdzie znowu był Lopez, który zdobył drugą bramkę w sobotę, a już 20. w tym sezonie PKO Bank Polski Ekstraklasy. Goście odpowiedzieli strzałem Macieja Gajosa, który jednak obronił bramkarz. Pewna wygrana Rakowa z Lechią Gdańsk Po zmianie stron Lechia powinna zdobyć kontaktową bramkę, ale w 56. minucie Łukasz Zwoliński minął się z piłką po dobrym dośrodkowaniu. Raków trzeciego gola strzelił w 67. minucie. Vladislav Gutkovskis oddał strzał zza pola karnego, piłka jeszcze po rykoszecie od Maloczy zmyliła Michała Buchalika, który nie zdążył jej zatrzymać. Potem gospodarze mogli zdobyć kolejną bramkę. Jednak w 78. minucie uderzenie Lopeza obronił Buchalik, a dobitka Gutkovskisa została zablokowana przez obrońcę Lechii. Jeszcze w 90. minucie Lopez oddał dobry strzał z rzutu wolnego, Buchalik sparował piłkę, podobnie jak przy dobitce Wiktora Długosza, a Gutkovskis nie trafił do bramki. Podopieczni Papszuna powtórzyli więc osiągnięcie z poprzedniego sezonu. Obronili Puchar Polski i wicemistrzostwo kraju. Dodatkow Ivi Lopez został królem strzelców. Zobacz składy i statystyki z meczu Raków - Lechia