Raków Częstochowa jest coraz bliżej zdobycia mistrzostwa Polski. Po 27. kolejkach zespół prowadzony przez trenera Marka Papszuna ma sześć punktów przewagi nad warszawską Legią i wszystko wskazuje na to, że wkrótce będzie cieszyć się z upragnionego tytułu. Mimo to w Częstochowie nikt nie próżnuje. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że działacze intensywnie przygotowują się do letniego okienka transferowego, a ich priorytetem jest pozyskanie napastnika. Jak dowiedziała się Interia Sport, na liście Rakowa znalazł się snajper Radomiaka Radom Leonardo Rocha. Raków poszukuje napastnika W tym sezonie napastnicy Rakowa nie zachwycają skutecznością. Vladislavs Gutkovskis strzelił łącznie osiem bramek, Fabian Piasecki pięć, a Sebastian Musiolik - jedną. To sprawia, że na liście wzmocnień priorytetem jest pozyskanie snajpera. Jeszcze niedawno częstochowianie zainteresowani byli sprowadzeniem piłkarza Śląska Wrocław, Erika Expósito. W tym przypadku na drodze stanęły jednak oczekiwania finansowe klubu oraz zawodnika. I temat upadł. Zamiast Hiszpana na Limanowskiego może trafić Portugalczyk Rocha. 25-letni piłkarz Radomiaka w rundzie wiosennej Ekstraklasy - w 11 meczach - zdobył cztery bramki. Jesienią w Challenger Pro League, czyli drugiej lidze belgijskiej, w 17 spotkaniach trafił do siatki 12 razy. Łącznie w tym sezonie Rocha strzelił więc 16 goli. Rocha zagra w Częstochowie? Wysoka skuteczność i niezłe umiejętności piłkarskie sprawiły, że Rochą zainteresował się Raków. Jak ustaliliśmy, doszło już nawet do pierwszych rozmów w sprawie ewentualnego transferu, dyskutowano także o pieniądzach. Ale właśnie na tym polu brakuje porozumienia. Jak przekonuje nas osoba blisko związana z Rakowem, negocjacje jednak pozostają otwarte. Za Rochę Raków musiałby prawdopodobnie zapłacić kilkaset tysięcy euro. Snajper, który został sprowadzony z Lierse Kempenzonen, zimą kosztował Radomiak blisko 200 tys. euro. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2026 roku. Sebastian Staszewski, Interia Sport