To może być najlepszy w historii klubu sezon w wykonaniu Rakowa Częstochowa. Piłkarze spod Jasnej Góry mogą zdobyć dublet, Puchar Polski oraz sięgnąć po tytuł mistrza Ekstraklasy. Pierwszy cel może zostać zrealizowany już w poniedziałek. Rywalem, podobnie jak w wyścigu o mistrzostwo kraju Lech Poznań. Puchar Polski: Finał Lech - Raków. Marek Papszun: Chcemy obronić tytuł - To dla nas piękny czas, szczególnie, że gramy w takim świątecznym okresie społeczno-patriotycznym, ważnym dla wszystkich Polaków. Ten mecz wpisuje się w to święto, a dla nas to jest piłkarskie święto. Przyjechaliśmy do Warszawy z nastawieniem, żeby obronić Puchar Polski sprzed roku. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania. W naszych szeregach panuje pewność siebie poparta tym, że nie znaleźliśmy się w tym miejscu przypadkowo. Na pewno buduje nas historia udanych dla nas w ostatnim czasie meczów z Lechem Poznań, ale to będzie zupełnie odrębne spotkanie - mówi Marek Papszun. - Zdajemy sobie sprawę, że Lech, to jest bardzo groźny rywal w dużymi aspiracjami od początku sezonu. My chcemy Lechowi stanąć na drodze i pokrzyżować mu plany w obu przypadkach, czyli w walce o Puchar Polski i mistrzostwo kraju. Nasze atuty? Już wielokrotnie je pokazywaliśmy w tym sezonie. Przede wszystkim jesteśmy kolektywem, każdy z zawodników gra z dużym poświęceniem. Myślę, że gra się z nami trudno i rywale tego doświadczają. Wierzę, że podobnie będzie w poniedziałek, a my swoim charakterem i nieustępliwością oraz piłkarską jakością, którą niewątpliwie mamy obronimy trofeum. Chcemy przywieść Puchar Polski do Częstochowy - dodał trener lidera Ekstraklasy. W ubiegłym roku Raków Częstochowa w finale zmierzył się z pierwszoligową Arką Gdynia (2-1) na pustym stadionie w Lublinie z uwagi na pandemię koronawirusa. W poniedziałek sytuacja będzie zupełnie odmienna. Mogący pomieścić ponad 56 tysięcy widzów PGE Stadion Narodowy ma się wypełnić do ostatniego miejsca. Puchar Polski: Finał Lech - Raków. Marek Papszun: My dopiero budujemy swoją markę - Frekwencja, jeśli chodzi o nasz klub będzie rekordowa. My dopiero budujemy swoją markę, także pod względem kibicowskim. Po raz pierwszy w historii klubu mecz z udziałem Rakowa cieszy się tak dużym zainteresowaniem. Dla mnie osobiście wizyta na tym pięknym stadionie jest czymś wyjątkowym. Nie raz bywałem tutaj na meczach reprezentacji Polski, mieszkam kilka kilometrów stąd, ale po raz pierwszy będę na nim w takiej roli. W czasach, gdy funkcjonował tutaj jeszcze bazar, na dawnym Stadionie Dziesięciolecia, też go odwiedzałem (śmiech, przyp. red.), zdarzało się mi także kopać w piłkę na jego błoniach - powiedział 48-letni trener. Przed meczem z Lechem Poznań Marek Papszun nie ma większych zmartwień kadrowych. - Na pewno nie zagra Bogdan Racovitan i Milan Rundić, nie ma ich z nami, rehabilitują się. Poza kadrą będą Ilja Szkurin i Fabio Sturgeon. Nie zdecydowałem jeszcze, kto stanie w bramce. Mamy świetnego bramkarza Vladana Kovacevicia, ale możliwy jest też występ młodzieżowca Kacpra Trelowskiego - zakończył Marek Papszun. Mecz Lech - Raków w poniedziałek o godz. 16. Transmisja w Polsacie i na Polsat Box Go. Relacja tekstowa w Interii. Z PGE Stadionu Narodowego w Warszawie Zbigniew Czyż