W rundzie jesiennej sezonu 2021/22 Arka Gdynia miała spore problemy z grą na wyjazdach. W dziesięciu meczach ligowych odniosła trzy zwycięstwa, resztę meczów przegrała. Po objęciu gdyńskiej drużyny przez trenera Ryszarda Tarasiewicza, Arkowcy grali zaskakująco regularnie - u siebie wygrywali, w delegacji przegrywali. <a href="https://sport.interia.pl/klub-arka-gdynia/news-arka-gdynia-ryszard-tarasiewicz-przez-cierpienie-do-szczesci,nId,5728334">W bożonarodzeniowym wywiadzie Tarasiewicz mówił nam</a>: - Chcąc awansować, musimy punktować regularnie. Zespół, który chce się utrzymać w lidze, powinien punktować u siebie. Zespół, który chce awansować, powinien wygrywać u siebie i punktować na wyjeździe. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Nie dla Tarasiewicza i jego drużyny - z przyjemnością oglądało się swobodę z jaką Arka Gdynia rozmontowała w wiosennej inauguracji defensywę wyżej notowanego <a href="https://sport.interia.pl/klub-widzew-lodz/news-fortuna-1-liga-widzew-rozbity-i-w-szoku-arka-wygyrwa-w-lodzi,nId,5855747">Widzewa (i to w Łodzi!), wygrywając aż 5-2</a>. Dodajmy, że wcześniej w rozgrywkach I ligi był na swoim obiekcie niepokonany. Dziś skala trudności dla gdynian będzie jeszcze wyższa. W ćwierćfinale Pucharu Polski zmierzą się o 20.45 z obrońcą trofeum, Rakowem Częstochowa. Nie dość, że Raków broni trofeum to bardzo dobrze radzi sobie w Ekstraklasie - zajmuje trzecie miejsce w tabeli, a w czterech tegorocznych meczach zgromadził 10 punktów. Z obozu aktualnego posiadacza Pucharu Polski dochodzą głosy o jak najbardziej poważnym traktowaniu tych rozgrywek, mimo że rywalem jest drużyna grająca klasę niżej. - Jesteśmy skupieni tylko na meczu z Arką, który chcemy wygrać i awansować do półfinału rozgrywek. Dopiero po tym spotkaniu zaczniemy myśleć o meczu z Lechem w Poznaniu - zapowiada napastnik Rakowa, Vladislavs Gutkovskis. - Raków, nie ma co ukrywać, jest lepszym zespołem od Widzewa. Stopień trudności będzie dużo wyższy, mimo że gramy u siebie. Jest to tylko i wyłącznie jeden mecz, w którym jesteśmy w stanie pokonać Raków - zapewnił Ryszard Tarasiewicz, szkoleniowiec żółto-niebieskich. Pikanterii temu spotkaniu dodaje fakt, iż w finale zeszłorocznej edycji Arka zmierzyła się z Rakowem z finale Pucharu Polski. Gdynianie prowadzili od 57. minuty po golu Mateusza Żebrowskiego i bardzo długo pachniało sensacją, jaką byłoby troefum dla drużyny I-ligowej. Ostatecznie to podopieczni Marka Papszuna wygrali 2-1 po dwóch golach w końcówce - ich autorami byli Ivi Lopez i David Tijanić. <a href="https://sport.interia.pl/raporty/raport-studio-ekstraklasa/aktualnosci?utm_source=esatekst&utm_medium=esatekst&utm_campaign=esatekst">Podsumowanie kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasa w każdy poniedziałek o 20:00 - zapraszają: Staszewski, Peszko i goście!</a> Droga do ćwierćfinału tegorocznego Pucharu Polski Arki Gdynia: GKS Bełchatów 5-0 (wyjazd) Lechia Zielona Góra 1-0 (wyjazd) Zagłębie Lubin 2-1 (dom) Droga do ćwierćfinału tegorocznego Pucharu Polski Rakowa Częstochowa: Stal Rzeszów 4-2 (wyjazd) KKS Kalisz 2-1 (wyjazd) Bruk-Bet Termalica Nieciecza 2-0 (wyjazd) Puchar Polski. Arka Gdynia - Raków Częstochowa. Kiedy transmisja? Bezpośrednią transmisję z ćwierćfinału Pucharu Polski, w którym Arka Gdynia podejmie Raków Częstochowa o 20.45 przeprowadzi Polsat Sport. Maciej Słomiński