W drugiej połowie meczu pomiędzy Rakowem Częstochowa a Karabachem zaczęły się dziać istne cuda. Gospodarze wypracowali sobie dwubramkową przewagę dzięki błędom, które popełnił głównie bramkarz drużyny przyjezdnej. Kiedy było 2:0, wydawało się, że zwycięstwo podopiecznych Dawida Szwargi jest już tylko formalnością. Tymczasem sytuacja bardzo szybko odwróciła się o 180 stopni. Karabach wziął się za odrabianie strat i w ciągu dwóch minut zdobył dwa gole. Raków Częstochowa jednak nie załamał się. W decydującym momencie kluczowym piłkarzem okazał się Sonny Kittel, który dopiero co dołączył do ekipy mistrza Polski. Mistrz Polski odwrotnością reprezentacji Polski. Stracił rekordy, zyskał szansę Piłkarz Karabachu brutalnie zaatakował piłkarza Rakowa. Był zaskoczony, że obejrzał kartkę Niedoszły reprezentant Polski huknął jak z armaty i pokonał słabego tego dnia bramkarza Karabachu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:2, ale przed ostatnim gwizdkiem doszło jeszcze do pewnej fatalnej sytuacji. Richard Almeida z Karabachu zaatakował wyprostowaną nogą Gustava Berggrena. Szwed zaczął zwijać się z bólu i można było zastanawiać się jedynie, po kartkę jakiego koloru za chwilę sięgnie arbiter tego spotkania. Szwajcarski sędzia po wszystkim pokazał Almeidzie żółty kartonik, a ten... udawał zaskoczonego, że otrzymał za to wejście jakąkolwiek indywidualną karę. Chwilę po tym, jak Gustav Berggren podniósł się z murawy, Szwajcar zakończył to spotkanie. Na ławce Rakowa Częstochowa się zagotowało. Sędzia stracił cierpliwośćRaków Częstochowa z przebiegu całego spotkania może być zadowolony ze zwycięstwa, jednak w rewanżu podopiecznych Dawida Szwargi czeka bardzo trudne wyzwanie. Mecz rewanżowy jest zaplanowany na 2 sierpnia o godzinie 18:00.