Z jednej strony postawę Rakowa w europejskich pucharach można uznać za spory sukces. W trzecim starcie w historii klubu udało się awansować do fazy grupowej Ligi Europy. Nawet na wyciągnięcie ręki była Liga Mistrzów, ale jednak trochę zabrakło w dwumeczu z FC Kopenhaga. Można narzekać na mało widowiskowy styl podopiecznych trenera Dawida Szwargi, małą liczbę strzelanych goli, zwłaszcza z zespołami wyżej notowanymi, ale drużyna grała skutecznie. Ten sposób gry sprawił, że Raków jako pierwsza polska drużyna poradziła sobie z Karabachem Agdam. W fazie grupowej Ligi Europy też można było więcej zdziałać, może poza meczem wyjazdowym z Atalantą Bergamo. Choć rywale często gnietli mistrzów Polski, to strzelić im bramkę było bardzo trudno jak np. w Lizbonie, gdzie niemal cały mecz bronili się w dziesięciu, a przegrali ze Sportingiem 1:2. Gorzej jednak było w ataku, choć trzeba też pamiętać, że kontuzje nie oszczędzały Rakowa, a sprowadzani zawodnicy nie stawali na wysokości zadania. Statystyki dla częstochowian są nieubłagane. W meczach z Atalantą, Sturmem i Sportingiem w Lizbonie rywale w sumie oddali 65 strzałów, a tym 24 celne. Raków odpowiednio 12 i 5. Zwycięstwo w Grazu warunkiem koniecznym Jedynie w spotkaniu ze Sportingiem u siebie były odwrotne. To jednak efekt tego, że rywal gra w dziesiątkę, a i tak piłkarzom trenera Szwargi nie udało się wygrać. Mało tego to rywal w osłabieniu strzelił gola, a Raków wyrównał w końcówce. I choć oddał 19 strzałów, to tylko dwa były celne - to też pokazuje problemy w ofensywie. Mimo trzech porażek i jednego remisu w grupie Raków jeszcze stoi przed szansą, by pozostać na wiosnę w europejskich pucharach. Musi jednak pokonać na wyjeździe Sturm, do którego traci trzy punkty i to najlepiej dwoma bramkami, by wyprzedzić rywali. A w ostatniej kolejce mistrz Polski zagra u siebie z Atalantą, Sturm w Lizbonie ze Sportiginem. - To dla nas już 13 spotkanie w europejskich pucharach, doświadczenie, które zbieramy zaprocentuje nie tylko przeciwko Sturmowi, ale też w przyszłości - zapewnia trener Szwarga. - Przed rozpoczęciem rozgrywek w Lidze Europy, tylko czterech piłkarzy z kadry Rakowa miało doświadczenie z występów w fazie grupowej. Zadanie jest oczywiście trudne, ale choćby Legia pokazała, że w Austrii można wygrać - pokonała na wyjeździe zespół z Wiednia w eliminacjach Ligi Konferencji. - Strzelić najpierw jedną bramkę, zachować czyste konto i w trakcie meczu zastosować strategię, która pozwoli nam zdobyć kolejne gole - planuje szkoleniowiec Rakowa. Tyle że wciąż sytuacja kadrowa mistrzów Polski jest trudna. Do dyspozycji trenera Szwargi jest Gustav Berggren. Treningi wznowili John Yeboah, Łukasz Zwoliński i Stratos Svarnas, a Zoran Arsenić wraca do zdrowia po urazie stawu skokowego. Na pewno zabraknie pauzującego za czerwoną kartkę Bogdana Racovitana, kontuzje leczą Giannis Papanikolaou, Kamil Pestka i Ivi Lopez.